Widać,że film nie z naszej epoki.Taka długa gra wstępna.Teraz geje z wielkich miast w takim czasie zaliczyliby kilka długotrwalych związków.

Ponura ruska rzeczywistość,ale to gejowskie amerykańskie rozpasanie również antypatyczne.

Ukryte prawdy śledzimy co dzień z wypiekami na twarzy w TVN

LITOSCI!!!Pokażcie coś pozytywnego bo po tych produkcjach Wam poumieramy.No w najlepszym razie idzie się pochlastać!

Takie kompusywne wpychanie swojego członka w coraz to inny otwór pewnie w termitologii psychiatrycznej ma jakieś oznaczenie i pewnie nie tak eufemistyczne jak u poniektórych komentatorów.

Ależ sobie znalazł koleś zajęcie.Ambitne i perspektywiczne.Nic dziwnego,że można się zapłakać.Tylko co na to porno-matołki

Kolejny skrzywdzony idiota.

Dawniej się mówiło,że małolaty w gromadzie i bez nadzoru dostają małpiego rozumu.Teraz skretynienie dosięga byczkow w wieku mocno reprodukcyjnym i jak widać bez względu na oriętacje i pewnie nie tylko w krajach trzeciego świata

...my już znamy te historie,no chyba że ktoś bardzo chce popatrzeć sobie na obrzezanego fiutka

Tytuł mocno na wyrost.Taka sobie paplanina,aby nie powiedzieć babskie gadanie.O mężczyznach tu niewiele.

Przesympatyczni bohaterowie i chciałoby się aby cała trójka odnalazła spokój ducha i spełnienie.Niestety pewnie przyjdzie życie i wszystko spieprzy.

....wspierajmy legalną kulture i chłońmy wyrafinowane dialogi typu;nasrałem mu na fiuta i piejmy z zachwytu o głębi tego dzieła...

Tęczowe niedole.Oklepane komunały

Zupelnie nie rozumię zachwytu nad tym filmem.Taka sobie gaystory.Glówny bohater irytujący.A jak się komuś nie podobają zasady narodowego tańca Gruzji jest jeszcze taniec na rurze.

I cóż tu komentować.Rozkosz dla oczu i uczta dla ducha.W kontekscie innych filmów prezentowanych na tym portalu zachwyca kreacja Penelopy Cruz.Matka ,prosta wieśniaczka jakże się różni od wyzwolonych matek-idiotek w amerykańskich produkcjach.No i to spotkanie byłych kochanków.Nie ma histerycznych pretensji i oblewania się pomyjami....Gorąco polecam choć myśle ,że każdy miłośnik Almodovara widział już ten film wcześniej.

Podglądacze i ekshibicjonisci.Anglicy mówią;Beauty is in the eye of the beholder.Tymczasem dwaj nudziarze próbują nam narzucić swoją estetyke i swój porąbany system wartości.

Poeta by napisał;'' sen wariata śniony nieprzytomnie"

Nic się nie martw.Przeczytalem wszystkie komentarze,ale tylko z Twoim się zgadzam.Nuda,ubzdurane męki wspólczesnego Wertera.

...zadajesz się z żulem.kończysz jak żul.Charyzmy nie mogłem się dopatrzeć,ale zezwierzęcenie i owszem.

Geje domagają się tolerancji od wszystkich ,a jak się łysy i chuderlawy zakocha to już faux pas

byc może.nie wiem ,nie oglądam,ale Ciebie pozdrawiam

Takiego debilizmu to nawet w TVN-nie trudno szukać

I o co tyle szumu.Nasi ściankowi celebryci nie mają takich dylematów.Kończy się tygodniowy związek ,więc szybko wszem i wobec przedstawiają następnego kandydata na dozgonną milosć.Pewnie i u gejów to się sprawdzi.

Następna gejowska La Dolce Vita z plejadą oblechów na widok których mija apetyt na wszystko.Jest jeszcze chory związek psychopaty z naiwną pizdeczką szukającą łatwego życia.No i chyba Memento mori -aktor,który zachwycał w Dzikich trzcianach swoją świeżością i urodą tutaj mimo młodego jeszcze wieku-otyły i opuchnięty upodabnia się do swoich filmowych ofiar.Widać ,że pieprzenie z kim popadnie na dobre nie wychodzi.Jedynym jasnym punktem są migawki z zachwycającego Paryża,które sugerją ,że gdzieś tam toczy się normalne życie.

Film szwajcarskiego reżysera ,a syndrom sztokholmski w wesji gejowskiej.Zgroza bierze,że można się tak uzależnić od mało ciekawego ćpuna i degenerata,ktory nie ma niczego do zaoferowania oprócz atrakcyjnej powierzchowności.I ten dytramb na cześć miłości ,że w to w jej imię warto idt.W imię niczego nie warto dawać się zgnoić.Ale o tym ten śliczny chłopak,który wpadł w łapska cynicznych zboczków będzie wiedział jak dorośnie i zmądrzeje.No chyba ,że cierpi na homoerotyczny zespół maltretowanej żony.

Poraża swoją miałkościom....

Co by nie mówić słowo męska dziwka brzmi strasznie i samo w sobie jest sprzeczne.Dziwka to dziwka.Męski to męski.Ale słowo gawędzierz też sieje panike na portalach randkowych.Koneser sztuki brzmi o wiele lepiej.Tak czy inaczej wreszcie troche kultury na Legalnej Kulturze.I zawsze to lepsze od dowartościowania patologii w koronkowych pończoszkach Jonathana Agassi.

nic dodać nic ująć

Już od początku widać słabość reżysera do androgynicznych wdzięków głównego bohatera.Ale to przecież już grzechem nie jest.Uczciwiej jednak byłoby nakręcić słodkiego pornolka zamiast snuć ckliwe dyrdymałki o niehetronormatywnych trudniach,które z gracją skaczą sobie z odwłoka na odwłok.

Pewnie takie związki się zdarzają gdzie jeden czysty i spolegliwy,a drugi picer z wściek kutasem.Wątpie jednak aby się kończyły wesołym oberkiem więc przyznaje sobie i Tobie racje to niezłe rojenie twórców jest.Pozdrawiam.

nic się nie martw - jest już nas dwóch .Ja się jednak nie zmuszę do ponownego obejżenia.Jeden raz to i tak za dużo.

To ,że znany ponoć w branży twórca myślał, myślał i wymyślił cudaczną fabułę idzie jakoś zrozumieć.Ale to ,że znalazł ekipe,fundusze i aktorów na jej realizacje pojąć trudno.No cóż jak powiedział kiedyś znany koryfeusz ; dupa jest od srania - aktorzy od grania.

Dawno temu w Ameryce bracia Ringling trzepali kasiore na widowiskach w których żelaznym gwoździem programu były występy bab z wąsami.Widać,że i na chłopach z cyckami idzie nieźle zarobić.

.....i żyli potem wszyscy długo i szczęśliwie,a wytryskom nie było końca...

aż dziw bierze ,że zabrakło tu wynurzeń celebrytów z telewizji.Ci to o warstwach,wszechświecie,indyferencji,rozżaleniu,stanie odrętwienia i czarnej melancholii wiedzą wszystko.

mdły,mizerny,słabiuśki

jedno i drugie

Wybitne dzieło sztuki filmowej to nie jest ,ale powiastka ku pokrzepieniu heteronormatywnych facetów - jeśli tacy oglądają tu filmy - jak najbardziej.Nie tylko oni 15 lat po ślubie muszą znosić swe upierdliwe barchanowe żony - wiecznie nabzdyczone,rozczeniowe i niedysponowane.I nie ma tak cudownie w gejowskich związkach ,że lody na dzień dobry i dobranoc.

i potem żyli długo i szczęśliwi.........do następnego kutasa.Amerykanski relatywizm na słodko.

Jakie to szczęście,że nie jestem już słodki,piękny i młody.W żadnym pedofilu już żądzy nie wzbudze.Dla tych jednak ,którzy muszą sie obawiać film pewnie za mało porywający.

Nasluchali się chłopaczki-laleczki przebojów typu;
wszystko czego dziś chcę,pamiętaj o tym
polecieć chcę tam i z powrotem
z ramion twych wprost do nieba......no i raz nie było z powrotem i czy warto o tym robić durny film.A ten tatuś twardziel co to chetnie dupcie wypina to mocno naciągane rojenie twórców.

Mówią,że jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera.Widać ,że kara Faraonów równie słodka .No chyba,że jak to taka wybitna postać to do granic umysłowego wycieńczenia doprowadzil się na własny rachunek.

Ktoś kiedyś powiedział,że gdyby dobry Pan Bóg nie wynalazł orgazmu zaruchalibyśmy się na śmierć.No niestety niektórym gejom zwykły banalny orgazm dawno już przestał wystarczać.

O tym jak szybko przyszło i szybko poszło.....

O miłości tu mało,ale pewnie tak sobie wyobrażają swój Eden kolesie szukający dominującego aktywa na portalach randkowych.

O tancerzach można mówić w przypadku Rudolfa Nureyewa.Michaiła Barysznikowa,Carla Blasisa i wielu im podobnych.Tutaj mamy do czynienia z osiłkami ,którzy trzepią przyrodzeniem przed impotentami z gotówką.No i ten burdel tata-mistrz,mentor,autorytet - uosobienie wszelkich cnót.Młode ,zdrowe chłopaki mogliby sobie znaleźć jakieś bardziej sensowne zajęcie.

Modne ciuchy,superbryki,szklane domy za rogiem,a ludziom i tak sie we łbach j...e.Nie warto sobie dupy zawracać.

no niestety w 100% masz racje

no jakoś mnie nie wzruszyły udręki twórcze i rozterki życiowe tego żałosnego celebryty

o pewnym kmiocie co miał dobrze,a chciał lepiej.Ograny schemat w gay cinema.

Takiego zgrupowania banałów nie było tu już dawno.Aż sie wierzyć nie chce,że reżyser pochodzi z ojczyzny Kenji Mizoguchi.Yasujiro Ozu nie mówiąc o Akiro Kurosawie.Drętwy i irytujący główny bohater,którego największym dylematem jest komu dzisiaj dać.Całe szczęście ,że wyjechał do tej Francji.Nie będzie natchnieniem dla innego gniota

Mało ciekawe historyjki mało ciekawych ludzi.Jeszcze jedna durnotka z Hollywood.Z niecierpliwością czekamy na wernisaż obrazów malowanych penisem w następnym filmie.

....widać ,że oświecona międzynarodowa społeczność gejowska też chce mieć swoich męczenników...kiedy beatyfikacja?

.....życie jest gorzkie i pełne rozczarowań pod każdą szerokością geogaficzną.....

W dziedzinie gejowskiej aktywności jak widać innowacyjność ma najmniej do powiedzenia i nie dzieje sie nic nowego,bowiem wszystko to pewnie już istniało w czasach starożytnej Grecji i Rzymu.Teraz tylko taksówki bardziej wypasione.

Szczery,wrażliwy,wierny - aż sie wierzyć nie chce,że sie taki jeszcze uchował w oceanie ''fajnych'' gejowskich standartów.

Daleki kraj.Inna kultura.Inne piosenki,ale LGBT-owski standart.Na jedno kopyto.

Wszyscy znamy z TVN-u opowieści o bitych,poniżanych,wykorzystywanych,zaniedbanych i zahukanych kobietach.Tu mamy wersje gejowską.I tylko chwała Panu Bogu,że takiemu ''męskiemu'' nieszczęściu nikt dzieci nie narobi.Lubisz sie grzebać w fekaliach to sobie obeirzyj.

Porywający,zmysłowy...ale po co to dziecko.

CZARNA ROZPACZ

i nie trzeba latać z gołym kutasem aby film trzymał w napięciu.Świetni aktorzy i wstyd się przyznać,ale chcialoby sie zgrzeszyć z takim księdzem.

Można strawestować znane powiedzenie;Daj małpie kamere.

Atrakcyjni,zamożni i nudni jak festiwale na cześć.......i tylko aby życie miało smaczek - raz dziewczynka raz chłopaczek.

Trzecia nowela może wzruszyć.Wielka miłość,szczególnie na tym portalu zachwyca.Tylko jak to sie stało,że jeden z partnerów szlachetny i bogobojny,wrażliwy artsta,a Xavier wierny,monogamiczny i oddany przyjacielowi musi odchodzić w tak młodym wieku w .potwornych cierpieniach.Czyżby w dwóch pierwszych nowelach jest odpowiedź.

Film naprawde porusza.Nie oceniajmy.Nie ma czegoś takiego jak doskonałość,bez względu na to jak bardzo sie starasz.

Młodzi.zdrowi.przystojni mężczyźni i cienia optymizmu.Zakłamanie,beznadzieja,grzech,rozbój,mrok,kastracja,ból,zbrodnia,piekło......nic tylko sie poharatać.

Nic i nigdzie nie jest biało czarne.Ktoś mądry powiedział:Koniec jest już w początku,a jednak brnie sie dalej.Nie jest to błaha historyjka wiec wielbiciele gejowskiej papki będą mocno zawiedzeni.

Każdy pretekst dobry ,aby usprawiedliwić kolesia co to bzyka sie z kim popadnie,zdradza parnera,wdaje sie w burdy w gejowskim klubie.Tutaj akurat trauma z czasów mlodości.Ale przecież cwane bystrzaki,które biegle sie posługują elektronicznymi gadżetami nie potrafią korzystać ze zdrowego rozsądku.No i komu tu współczuć.Po co ten lament?

Dotrwaja do końca tylko bardzo zdesperowani widzowie.Nawiązując do słów głównego bohatera(rki) i jego (jej) protest-songu-pieprzy jak postrzelona fiutem.

Bardzo chwalebna ta walka o prawa LGDT,ale dopóki społeczność tzw,normalna będzie przekonana ,że tylko 1%gejów ma tylko jednego parnera seksualnego to raczej tak szybko akceptacji nie będzie.Ponadto warto troche i nad sobą popracować bo smutne jest to,że po tak zajebistych chwilach spędzonych razem geje przestają sie znać.

Takie wspanialomyślne,tolerancyjne i postępowe żony i rodziny to tylko na OUTFILMIE

Wieslaw Michnikowski w Kabarecie Starszych Panów śpiewał :Jak kochać to nie indywidualnie,jak kochać to tylko we dwoch.Tu akurat dwoje.Wszystko pięknie ,nie wiadomo tylko czy temu dziecku będzie tak do śmiechu.

Życie zawsze serce złamie i jak widac nie tylko geje mają ciężko.

W pierwszym odcinku sie przyjajmniej dowiedzieliśmy, że mechanicy samochodowi robią takie same szwindle w demokratycznym i cywilizowanym kraju podobnie jak i w naszym Bogobojnym i zacofanym.I na nic 4 rezolutne sekretarki i dwaj ważni dyrektorzy.

Zastanawiamy sie często kto to napisał taki ''wybitny-inaczej'' scenariusz do gejowskiego filmu.No ale jak sie śpi z wlasną matką we wspólnym łożu.....Chłopy -ogarnijta sie troche

Obleśny taniec godowy amatora młodego mięska w pedalskich wnętrzach.Swoją drogą ten słodki cherubinek to taki hetero jak Top Model to program dla rozgarnietych.I tylko tej Anny żal......

Philip Roth napisał w Konającym zwierzęciu,że typowe małżeństwo jest z punktu widzenia potrzeb seksualnych- nie mniej tłamszącedla temperantnego heteroseksualisty niz dla geja lub lesbijki.Chociaż dzisiaj geje chcą zawierać śluby.I to w kościele,W obecności dwustu ,trzystu świadków.Upłynie jednak troche czasu i poznają na własnej skórze,co wyczynia popęd,przez który w ogóle stali sie gejami.Po prostu brak im poczucia realizmu.

a na portalach gejowskich nadal ;bi zadbany i z klasą

Nigdy w życiu nie chciałbym być na miejscu któregoś z bohaterów.Ale nikogo nie oceniam i proszę Boga ,aby nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło.Film poruszający.

Troszke naiwniutki- ale przynajmniej nie łapią sie za kutasy już po 5 minutach projekcji.

Film Może i chciałby poruszać rozterki w poszukiwaniu własnej akcetptacji,ale akcja rozgrywa się w durnym i pustym środowisku celebrytów - więc te rozterki są zupełnie nie wiarygodne.Tam największy problem to to czy kolor gumki pasuje do majtek i gdzie dzisiaj przyjęcie.Chcą mieć wszystko i wszystkich od razu.Szybko ,szybko -bo życie kończy sie po 30-stce.

Ogląda się ze wzruszeniem choć wiadomo,że w życiu otoczenie jest bardziej podłe i zawzięte - a i wszyscy geje nie są tacy szlachetni i kryształowi.Ale pomarzyć zawsze można,że mogą być takie happy endings

Jeżeli myśleliśmy,że nie ma nic bardziej tandetnego niż wybory Miss Piękności Pacanowa Dolnego -Koloni,w tamtejszej remizie-to byliśmy w wielkim błędzie.A wąchanie sobie jaj to już prawdziwe szczańsko jak to mówi mlodzież

Po prostu chłopaki nakręcili co im w kroku gra - a ty widzu męcz sie i oglądaj.Oj puste te techno-główki.Przerost formy nad treścią to najłagodniejsze określenie.

amatorom szybkich numerków po kiblach stanowczo odradzam

Różne odcienie pedalskiej tęczy.W Mr.Sugar Dady mamy kwintesencje gejowskiego losu.Stary gej jeszcze bardziej żałosny niż stary klaun.Rozdokazywane młode geje z wielkich miast z gładkimi buźkami odmawiają godności tym ,ktorzy sie już zestarzeli i zmuszają ich do odczuwania głębokiego wstydu z powodu ich wstrętnych zmarszczek.Stare geje są dla nich bezużyteczne no chybe ,że chodzi o kase.Pewnie zawsze tak było i można sie tylko pocieszyć,że już sie rodzą następni ,którzy tych ślicznych teraz, potraktują podobnie.

Przewidywalny.Dzięki postępowi technologicznemu -geje na całym świecie mogą sie już oszukiwać w sposób ultranowoczesny.Tutaj dla osłody niewinne dzieci w tle.

Po obejrzeniu 1 odcinka.Jeśli uczucia i emocje RJ do Chrisa są czyste i szczere to mu wybaczam i rozgrzeszam.Jeśli jednak chcialby poobciągać i zabawić sie z innymi kolesiami - niech sie zdecyduje.Nie można mieć wszystkiego i wszystkich zadowolić.Kolesie w Stanach naprawde mają wybór.To nie polski grajdół

Na trzeźwo nie idzie tego oglądać.

...baba pijana - dupa sprzedana,,,,a potem już poszło.Jeszcze bardziej nudne już trójkąty na redtube.

słodziutkie,głupiutkie,cieniutkie

Darujmy sobie zachwyty nad wartościami artystycznymi i estetycznymi filmów produkowanych przez Falcom Studios.Każdy wie w jakim celu powstawały.Trudno jednak przełknąć obleśnych i pretensjonalnych komentatorów.

Jak chcesz sobie swoje erotyczne życie urozmaicić to tylko w Toronto.Tam wszystkie panienki chętne,uczone,utalentowane i gotowe po każdym telefonie na wszystko.Do tej pory nie wiem po co te całe ceregiele jeśli w gruncie rzeczy chodziło o to aby sobie pobzykać.Darujmy sobie te mało przekonywujące Love Story

Czarna rozpacz - nawet produkcje Polsatu bardziej logiczne a czołówka polskich bufonów mlodego pokolenia to Mount Everest aktorstwa przy tych fanfaronach w tych wypocinach.

W polskich realiach tacy żonaci siedzą na gejowskich portalach jako bi z klasą i zadbani i nie mają żadnych dylematów aby pójśc w niedziele z żoną i dziećmi do kościółka.

Panie Premierze i jak tu te cioty zrozumieć?

relacje między ludźmi to emocje,a emocje nie mają za chuj logikiki

Typowe Gay Love Story.Najpierw rąsia,rąsia,buzia,buzia.....i do buzi........zaraz potem jeden fiut to za mało,następny,dziesiąty itd.Zmienia sie tylko scenografia-agencje mody,świat mediów,biurowiec,kulisy teatru to i w końcu padlo na zapuszczoną spływającą gnojem ferme.Jednak nie zawsze Dobry Pan Bóg zsyła opamiętanie i często zamiast happy endu jak w angielskim melodramacie finał taki jak w szwedzkim;Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek.

''Przypomina chaotyczne kłębowisko-w porównaniu z którym wszechświat w pierwszej sekundzie po wielkim wybuchu sprawia wrażenie struktury uporządkowanej.''

Ani świeży,ani zabawny.Po pierwsze dwie patologiczne rodziny.Niewiadomo czy te czyste skomputeryzowane,zmotoryzowane w ładnych ciuszkach ,z modnym tatuażem i mamusią,która cipke s obie wydepilowała-w czymś lepsze od naszych swojskich patologi.Tam gdzie menele uraczeni denaturatem płodzą w zażyganym barłogu dzieci z wodogłowiem.Slodki jak cherubinek Eliasz-krańcowo zdeprawowany,nie uznający żadnej wartości poza dogadzaniem sobie.Jedyny jasny punkt to Miku,który ma jeszcze coś na ksztalt kręgosłupa moralnego.Ale też nie wiadomo czy jego życie za kilka lat nie będzie wyglądało jak ta zdewasto

Martyrologi gejowskiej ciąg dalszy.Jak ktoś lubi osiłków z dużymi kutasami to niech mu staje.Kiedyś prahistoryczne kobiety nie kojarzyły ciąży ze stosunkami seksualnymi.Teraz niektórzy geje myślą,że na bycie pozytywnym niczym sobie nie zasłużyli i obarczają tym wszystkich tylko nie siebie.

Ładny chłopak z małym ptaszkiem i wyleniały kogut ..Brak powietrza od kurzu i tandety jak w magazynie kostiumów ze spalonego teatru.Żadna groteska

Z życia uduchowionych współczesnych frustratów.Aż sie wierzyć nie chce ,że akcja rozgrywa się nad Pięknym Modryn Dunajem.Smutny Prater pomazany krzykliwymi farbami.I tylko muzyka Vivaldiego,Schuberta,Schumana,Volganga Amadeusa Mozarta,Igora Stravinskyego karze wierzyć ,że i dramaty naszych czasów mają jakiś sens.Jak ktoś szuka krotochwili - to jest ona ,ale inaczej.

Gra wstępna znudzonych i rozmemłanych francuzikow rozpisana na Cztery dni we Francji.Widoczki piękne,faceciki bez jaj.Z trudnością dotrwalem do końca.

Mądry i wzruszający.Czułość i podłość,humor i rozpacz,miłość do zwierząt i nienawiść do ludzi,poezja i rynsztok-wszystko tu znalazlem.Polecam

Kiedyś powiedzielibyśmy - gniot dla kucharek,ale dzisiaj kucharki takie ambitne-no nie wiem.

...z życia pewnego przygłupa co skacze sobie beztrosko z kutasa na kutasa.No i znowu projektant.Czyżby to bylo zaraźliwe?Głębia do bólu zębów.

Z tego co wiem Eisenstajn wybitnym reżyserem był.Tu przedstawiony jako kompletny świr.Nie wiem czy to z zemsty ,że jego filmy do dziś robią wrażenie w porównaniu z amerykańskimi durnotkami ,które powstawały w podobnych czasach.No i ten fiucik ,którym aktor grający bohatera co i rusz wymachuje raczej nie powala

Niby dla koneserów - ale snuje sie w żalobnym tempie i nie prowokuje ,ani gorszy jak filmy Pasoliniego.Niestety nuda..... i choć pada tu z ust reżysera ,że koniec nie istnieje - to sie na niego czekało.A sam bohater choć krytykował zdrowy rozsądek,w załosny sposób zginął przez jego brak.

Jak widać gejowskie ścieżki jednakowo pokręcone pod każdą szerokością geograficzną.

o podobnych opowieściach można usłyszeć w każdym polskim maglu.Zdarty schemat.Jedynym plusem filmu może być to ,że wykonawcy porządnie sobie dupy w basenie wymoczyli.Dla zboków ,którzy lubią młode mięsko.

Choć trans to nie moja bajka z przyjemnością obejżalem.Po polskim Mój koniec świata z rozmemłałnymi bohaterami - film wzrusza i bawi.Żeby tak w pedalskim światku wszystko kończyło się takim happy endem.No niestety jeśli kończy się tylko na wzajemnych pretensjach bez plot i oczernianiu to już sukces.Trzeba też przyznać,że transseksualna Ricki jest wyjątkowo urodziwa i nic dziwnego ,że tyle namieszała-jednocześnie nikogo nie raniąc.I gdzie takie rzeczy w gejowskiej rzeczywistości.

Obrzydliwe są te współczesne szkoły molochy,gdzie każdy debilek lata z komórą,którą dostał na komunie świętą.Co niektórzy już na chrzest.Bezradni nauczycielowie,a najczęściej nauczycielki.Kto wie czy nie jest gorzej niż w szkołach średniowiecznych prowadzonych przez sfrustrowanych zakonników.

Oglądaj, jeśli chcesz sobie zepsuć wieczór patrząc na wytatuowanych zwyrodnialców.Kilka scen realistycznego sexu w brudnym barłogu niczego tu nie uratuje.Dawniej ojciec by dał synalkowi wcześniej ostro w pierdol.Dziś nie może bo synalek pójdzie na skarge do TVN-nu

buźki ładne - ale bajzel w główkach

sama słodycz-żeby tak jeszcze w życiu bywało podobnie.......

Temat troszkę przerósł możliwości realizatorów ,ale liczą się intencje.Zawsze to lepsze od beztroskiego pluskania na golosa beztroskich gejów w świecie gdzie wszystko jest różowe.

Ciszej nad tą trumną

ARCYDZIEŁO

Główny bohater przez cały film paraduje z grymasem jakby cierpiał na za parcia.Ale trudno się temu dziwić jeśli gustuje w młodszych męskich dziwkach szczególnie wtedy gdy ci ostatni noszą krzyżyk na piersi.Takie historie zawsze kończą sie tak samo.Nie pomoże tu stek banałów,dużo pieniędzy i nawet Matka Boska w portfelu

Modne fryzurki,różowe majteczki,boskie ciałka ,futerko na klacie ,ale maniery jak u dam.Jednym słowem słodkie misie o małych rozumkach

Piękne buźki ,kształtne ptaszki ale w łebkach porąbane

Typowy amerykański idiotyzm,a kreacja nijakiej Dakoty Johnoson rzeczywiście powalająca!!!

Najważniejsze przesłanie tego filmu to uważaj z kim się bzykasz - bo możesz potem gorzko zapłakać.Ale to wie nawet średnio rozgarnięty bywalec outFilm i żaden nawiedzony reżyser z ekipą średnich aktorów jest tu nie potrzebny.Taki europejsko-poprawny gniot.

Film dla mających dylematy w tym zawiłym gejowskim światku.Erotyczna scena jakże inna niż we francuskim krypto pornolu.Bohaterowie nie ze sterczącymi pałami,ale namiętni,glodni swoich ciał bez smutnego mechanicznego ruchania.Na mnie największe wrażenie zrobiła szczera rozmowa z dziadkiem,który słuchał zwierzeń swojego wnuka bez zacietrzewienia,no i rada ,że jeżeli nie ma prawdziwej miłości to nie warto wpychać swojego fiuta innemu facetowi i niszczyć wszystkiego co dotychczas.Ale co komu po tej radzie w tym miejscu.

o półgłówkach dla półgłupków

żałosne i ta ckliwa ideologia....chłopy ogarnijta się.....

Naiwna ramotka głosząca pedalskie prawdy objawione min.,że trzeba mieć jaja aby się przyznać do bycia gejem.Nie mamy prawa do wątpliwości i musimy się zadeklarować z taką szybkością z jaką geje zmieniają partnerów.A może odrzuca nas nachalna ideologia gejowska,a może jeszcze nie wiemy,a może to tylko ten chłopak a może......Ponadto aktorzy ,szczególnie rola żeńska zagrana w manierze polskich gwiazdek serialowych

Film przegadany,a główny bohater Dean wyjątkowo rozmemłany i irytujący.Sytuacje ratuje pięknie sfilmowana pustynia ,ale pierdołowatosć bohatera poraża.Niestety pieniądze ani cywilizacyjne gadżety na które go stać nie powodują ,że chciałoby się z takim typem spędzić więcej niż jedną noc.

Takie piękne i romantyczne historie może się i zdarzają gdzieś nad dalekimi rozlewiskami ale nie tu u nas ,w tym europejskim,cywilizowanym kurwidołku gdzie każdy tylko szybko innego szuka i po kilku spotkaniach myśli o następnym.

Co za szkoda ,że oprócz tego opętania milością zabrakło odrobiny rozsądku

nudy na pudy na pudy - 2o wątków ,każdy w inną strone.Ładne chłopaki ,ale beznadziejnie głupi,dziewczyny nawiedzone.Udziwnione europejskie kino -

Piękna opowieść o pięknych ludziach.Jakże inny od pornogniotów europejskich twórców.

Dlaczego europejskie filmy są takie drętwe?

Już to widze ,jak po obejrzeniu kiczowatego Statku Miłości,bywalcy tego portalu zadumają się nad nieuchronnością ludzkiego losu,przemijaniem,bezradnością gdy Kostucha czeka za progiem,nad pustką kosmiczną i nad tym że życie zawsze serce złamie.

Zdrowe byczki i beztroskie geje pewnie nie do końca wytrzymają.W najlepszym razie uznają głównego bohatera za psychola,ale ci którzy już coś przeżyli i nie trzepocą rzęsami pewnie coś dla siebie znajdą

Takie sobie dyrdymały

..i ruchali się potem długo ,często i namiętnie......

Hollywoodzka słodycz,lukier aż kapie ,ale ładne i subtelne chłopaki i nie ruchają się na okrągło.Jęli chcesz trochę się naiwnie wzruszyć ok.Jeśli jednak szukasz mocnych wrażeń to będziesz zawiedziony.

Piękny chłopak,piękna muzyka ,a poza tym czarna rozpacz.

Wyzwolona kobieta i prawdziwie zakochany mężczyzna to zawsze nieszczęście,a jeszcze do tego niewydarzony celebryta w tle.Historia świetnie opowiedziana i zagrana,a przynajmniej o niebo lepiej jak polskie chały produkowane przez TVM współfinansowane przez dęty Polski Instytut Sztuki Filmowej

Jeśli jesteś nowoczesnym,wyluzowanym,trzepoczącym rzęsami gejem z wielkich miast - film cie zanudzi dużą ilością eminencji,purpuratów,poświeceń dla dobra ogółu i trzymaniu swych zachcianek na wodzy.Jeśli jednak pochodzisz z zapyziałej polskiej prowincji na pewno ucieszy cie fakt,że nawet w wielkim świecie nie ma lekko kto lubi nie to co wszyscy

wybitny,głęboki i ekscytujący jak Top Model z TVN

i tylko szkoda ,że z takich subtelnych i wrażliwych chłopców wyrastają potem obleśne i zgorzkniałe cioty,albo wykolejeńcy jak z filmu Chemsex

Historia mocno naciągana i mało prawdopodobna wśród odmóżdżonych bywalców takich klubów.Oni już w momencie wytrysku myślą o nowym facecie.Aktorom zdecydowanie lepiej idzie robienie laski niż przekonująco zagrać jednak mocno drętwe postacie.Ale porno-matołki będą chyba zadowolone.

mimo kolorowej formy,po obejrzeniu szary wniosek.Życie bywa do dupy w każdym wieku i w każdym miejscu.

taka sobie durnotka dla beztroskich gejów

Ciekawy film,o wiele bardziej interesujący od amerykańskich gniotów ,których tu pełno.Choć jedna z bohaterek mocno irytuje - nie nam oceniać ludzkie słabości i pogmatwane braterskie relacje.Takie rzeczy się zdarzają i trzeba się z nimi mierzyć każdy na swój sposób

galeria nieszczęśników z niemieckim wdziękiem

Stary,brzydki,bogaty i nieszczęśliwy.
Młody,piękny,biedny i nieszczęśliwy.Miałkość naszej cywilizacji.

do fabuły można by się przyczepić,słodka i naiwna ale docenić trzeba przygotowanie aktorów do swoich ról.W porównaniu do smętnego i amatorskiego ''Bodo'' w polskiej telewizji to Himalaje niedostępne dla naszych pseudo aktorów młodej generacji

nudny jak teatry telewizji i tylko jeden ładny chłopak

bardzo niemieckie poczucie humoru

gorzki koniec słodkiego życia celebrytów.Film wybitny ale raczej nie dla widzów TVN.znakomici aktorzy,co tutaj nie często się zdarza

bzdec dla przygłupów o przygłupach

słodki chłopak,pogubiona matka,znakomita ciocia Carmen

Wcale nie taki głupi film.Niestety gejowska rzeczywistość.Chłopak ładny i wrażliwy zagubiony w pedalskim światku gdzie każdy chce szybko poruchać.Szybkie numerki do niczego dobrego nie doprowadzają.Jest się jeszcze bardziej sfrustrowanym niż przed.No chyba ,że jest się cynicznym młotem.

Film na ważny temat ,ale strasznie przesłodzony,wspaniałomyślna kobieta - takie się raczej nie zdarzają

durny filmik choć w pięknych plenerach

Wigiliia u degeneratów

i chcieli by i boją się

Bertolucci,ani Hitchock to nie jest ale jak ktoś lubi zgrabne dupcie i wiotkie kutasy od czasu do czasu to czemu nie

Wzruszająca troska azjatyckiego syna o matke.Młodzi ,fajni Europejczycy z dużych miast nie mają takich dylematów.

Pogmatwane ludzkie losy.Film interesujący ,chodź durny hollywoodzki finał psuje wrażenie.

Dość infantylny,ale my romantycy ciągle wierzymy,że takie infantylne historie bywają w realu.Niestety rzadko.

Co tu komentować - film z klasą,żadna pedalska taniocha z durnymi,wydumanymi problemami.Wszystko zachwyca - no i ta miłość - nic tylko skręcać sie z zazdrości

Piękny film,który pokazuje jak trudno jest żyć na tym porąbanym świecie,gdy się jest wrażliwym bardziej niż widzowie Polsatu z browarem w ręku.I ,że są dramaty większe niż przegrana w Tańcu z gwiazdami

banał do kwadratu

instruktaż dla degeneratów