Plan B /
Los agitadores

Plan B /
Los agitadores

Ocena: 3.8 / 5 (115 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   debiut Marco Bergera
  •   odkrywanie swojej seksualności
  •   atmosfera erotycznego napięcia między bohaterami

Opis

Bruna porzuciła dziewczyna; chłopak nie daje nic po sobie poznać, ale planuje zimną, słodką zemstę. Ona – dziewczyna nowoczesna – spotyka się z nim od czasu do czasu, ale ma innego chłopaka, Pablo. Bruno zaprzyjaźnia się z Pablem, z zamiarem zepsucia ich związku. Chciałby przedstawić mu inną dziewczynę. Przychodzi mu jednak do głowy plan B, dużo bardziej skuteczny, który jednak stawia pod znakiem zapytania jego własną seksualność.

Plan B to debiut reżyserski Argentyńczyka Marco Bergera, znanego z filmów Hawaii, Końskie zaloty, Fulboy

Obrazki

Komentarze

Film podobał mi się. Jedynie nie zawsze "granie czekaniem" moim zdaniem jest potrzebne, a w wielu momentach przeradza się w zwykłe dłużyzny, które utrudniają odbiór nie wnosząc niczego narracji.

Dokładnie to samo chciałem napisać. Te długie zbliżenia na jakieś ściany, okna, budynki, doprowadzały mnie do szału ;) Ani to zabieg estetyczny, ani artystyczny na dłuższą metę. Ogólnie temat fajny, ale potencjał jakby niewykorzystany. Zabrakło jakiejś takiej ikry . I chyba chemii między aktorami zabrakło.

Film podobał mi się. Jedynie nie zawsze "granie czekaniem" moim zdaniem jest potrzebne, a w wielu momentach przeradza się w zwykłe dłużyzny, które utrudniają odbiór nie wnosząc niczego narracji.

Bardzo dobry film, specyficzny. Niby nic się nie dzieje ale jest napięcie i zaintrygowany widz czeka na rozwój wypadków. Happy end cieszy a brak nagości nie jest przeszkodą a wręcz zaletą tego filmu. Bardziej skupia się na emocjach/relacjach bohaterów.

Film dobry, choć miałem ochotę parę razy go wyłączyć. Akcja bardzo wolna, a kilkunastosekundowe nieruszające się sceny z widokiem na zachód słońca czy rozwalony budynek wręcz zachęcały do wyłączenia filmu. Jednak ciekawość zwyciężyła, co będzie na końcu. Fajnie że jest happy end, ale spodziewałem się czegoś lepszego.

Widać,że film nie z naszej epoki.Taka długa gra wstępna.Teraz geje z wielkich miast w takim czasie zaliczyliby kilka długotrwalych związków.

Uwielbiam ten film. Chemia, klimat, Manuel Vignau! Obejrzany wielokrotnie.

Szczyt dłużyzn, które w sumie nic nie wnoszą do fabuły. Na plus są zdjęcia i kadry. Na minus fabuła. Jak lubię dziwne filmy, tak ten mnie ani nie porwał ani zauroczył.