4. Niezły. Pełen pozorów.

Zakończenie zabarwione bajkowo :))

Jednak to dobry tryptyk. Wymaga czasu bo każda część/etap to dwie godziny.
Trzecia chyba najlepsza operatorsko.

Po pozytywnej części pierwszej, tu mamy niefortunne pasmo. Kiedy myślisz że gorzej być nie może, zaraz dowiadujesz się że gorzej być musi. Emocjonalnie ciężki. Oglądasz i o wszystko obwiniasz miłość. Wciąż lubię - jutro cz. III

Jestem zauroczony tym filmem. Może dlatego, że 10 lat temu przyjaźniłem się z misjonarzami z Utah.
Misje wyglądają dokładnie tak jak to pokazano, a gra tych chłopaków jest bardzo naturalna.
Polecam film także tym, którzy nie mieli okazji fantazjować o pięknych misjonarzach budując na spotkaniach dyskretne napięcie seksualne.
Wyznanie przed zwierzchnikiem, monolog - pierwsza klasa.

Ciekawy dokument na temat branży i założyciela Falcon studio.
Jest w nim taka scena, kiedy powstaje mozaika ze stron gazet. Są to wspomnienia in memoriam, wszystkich najprzystojniejszych aktorów Falcona, zmarłych na AIDS. Klepsydry bogów miłości wstrząsają skalą epidemii śmierci lat '80.

Ciekawe - film niedostępny, a 9 osób już oceniło na 3.2... [Oglądali gdzie indziej?]
Zwiastun mega. Czekam! :)

Niestety - cierpliwości wystarczyło mi do połowy filmu.
Irytująca postprodukcja - zielona czerń a la stare filtry instagarma. No nie dodało to obrazowi jakości. :)

OK. Od siebie dodam, że film porusza wyraziście wiele relacji między ludźmi. Aż dziwne, że nie omówiono wątku siostry bliźniaczki. Trucizny jako kary, wymykania się do szpitala itd.
Co do miłości od pierwszego wejrzenia - tak, istnieje. To optymalny zespół okoliczności. Od cech fizycznych, poprzez atmosferę, wzajemną uwagę i flirt. Najsilniej rozwija się, gdy projekcja trwa równolegle, bo wtedy staje się paliwem własnym. ;)

Zdjęcia tak udane, że aż zazdroszczę wsi anglikom. :)
Przez chwilę martwiłem się, że szlag trafi wszystko po kolei. Długo było na krawędzi losu.
Dobra historia. Polecam.

Film nie jest skoncentrowany na jednym wątku przez co znacznie zyskuje. Towarzyszyło mi wrażenie, że oglądam alternatywne losy Glass Wisłockiej. :)) Zdradzona miłość sugestywna, mimo nieomal klasycznego przebiegu. 4 pkt

Aktorstwo - dramat. Większość scen wygląda jak fabularyzowany fragment pornosa. Mimo to, oglądałem do końca. Scenariusz ok. Brad mega. Dla takiego Brada, przyjąłbym prawdziwą chemię... ;))

Do połowy filmu nie sądziłem, że się uśmieję a fabuła mnie zaskoczy. :)

Przecież ona chodziła na bzykanie do kolesia z bloku nr 4. Jaka z niej lesbijka? Raczej fathag.

Nie warto. Słabe dialogi o dupie Maryni to rdzeń tego filmu. Najciekawszy był chyba ten o zrogowaciałym naskórku na łokciach. Film o stalkerze bez pasji i pomysłu na siebie oraz takich samych przyjaciołach.
Szczerze odradzam.

Pod wieloma względami, film bardzo dobry. Brawo dla wszystkich jego twórców!

Niewymuszone, zabawne i momentami wzruszające.

Chyba najlepsza kompilacja.
Jest zabawnie, smutno, strasznie. Rożne techniki i formy.

"Slang" jest świetny, jednak to "Butik" podnosi jakość kompilacji o cały level. :D

Dzieciak, który próbuje wyciągnąć cokolwiek filozoficznego z V, nie daje rady. Staje się trampoliną dla bufonady. Powierzchowne i narcystyczne kręcenie się w kółko.
Do końca starałem się dać szansę - bezskutecznie.

***PLUS za fińską naturę, klucz castingu, prześwietlone zdjęcia, ciekawy scenariusz.

**MINUS za bójkę w barze, na poziomie śmierci Hanki Mostowiak.
Za niedokładną dokumentację planu. (Długość włosów Miku: w trakcie imprezy dłuższe, w centrum handlowym krótsze, a następnie jak na imprezie.)

Wstrząsający mindfuck.
[W Polsce jest dokładnie tak samo.]