Nie rozumiem tych krytycznych komentarzy. Nie jest to głupia komedia (której by się spodziewać), ale dużo głębszy film przeplatany humorem, pełen ciekawych obserwacji na temat relacji w związku, w przyjaźni, dorastania i szukania swojej drogi. Moim zdaniem można z tego filmu wyciągnąć naprawdę bardzo dużo dla siebie.

Pierwszy film na Outfilmie, którego nie zdołałem obejrzeć do końca (a obejrzałem ich już ponad 40). Wyłączyłem rozczarowany po 30 minutach. Istnieje oczywiście możliwość, że się potem rozkręca, ale nic na to nie wskazywało.

Przepiękny film, z niezwykłym, subtelnym klimatem. Niestety straszliwie zarżnięty przez lektora. Jeśli ktoś naprawdę chciałby się wczuć polecam poszukanie wersji z napisami...

Nareszcie w nowościach coś naprawdę godnego polecenia :)

Całkiem ciekawy. Część retrospektywna wielokrotnie lepsza niż "współczesna". Ta druga niestety często ocierała się o opatrzony humor z niskobudżetowych gejowskich komedii. Na szczęścia świetna gra młodego Eliota uratowała cały film. Ogólnie mimo wszystko wart polecenia.

Ale co to w ogóle jest? Dla dzieci to się nie nadaje, bo pomijając żarty o defekacji wszystkie inne opierają się tylko i wyłącznie na niewyszukanych aluzjach seksualnych. Dla dorosłych też nie, bo poziom skomplikowania historii raczej dla dziewięciolatka.

Plakat mocno sugeruje, że należy spodziewać się lekkiej komedii romantycznej. W rzeczywistości jest to dużo poważniejszy film, bez happy endu, co rozzłościło część komentujących. Nie jest to dzieło geniusza, ale można obejrzeć, chwilę pozastanawiać się nad motywacjami bohaterów... i zapomnieć.

Oraz nie każdy lubi przez cały film słuchać jakiegoś faceta o monotonnym głosie, który cały czas gada i zagłusza mu film. Nic mnie tak bardzo nie wkurza jak słyszenie strzępków oryginalnej ścieżki dialogowej z których wynika, że tłumaczenie czytane przez lektora zostało pozbawione wszystkich smaczków, żartów i niejednoznaczności... a tak jest zawsze. O ile tłumacz w ogóle zrozumiał co jest w filmie, bo nie zawsze tak jest (np. w filmie pod którym komentujemy kilka razy nie zrozumiał). Lektor zagłuszający grę aktorów to moim zdaniem jest jakiś chory pomysł.

Jest to chyba film z najmniej znaczącym wątkiem LGBT jaki widziałem w tym serwisie, ale to zupełnie nie umniejsza tego, że film jest bardzo dobry. Dobrze się ogląda i skłania do myślenia.
Szkoda tylko, że film był zagłuszany przez lektora, w dodatku czytającego słabe tłumaczenie.

Czy jest tylko wersja z lektorem? Nie ma z napisami? :(

Coś w sobie ma, skłania do zastanowienia, ale jednocześnie irytuje, bo jest zupełnie niewiarygodny, poziom realistyczności przedstawianych sytuacji i problemów pasuje bardziej do serii "Eating Out", niż do filmu z jakimikolwiek ambicjami.

Rozumiem osoby piszące, że jest nudny. Rzeczywiście jest bardzo powolny, nie dzieje się bardzo wiele, a cała pierwsza połowa poświęcona jest pokazaniu pracy na roli, bez żadnej zapowiedzi wątku homoseksualnego ;) Jednak nawet wtedy ratuje go dobrze zbudowany klimat, a potem się rozkręca (choć nie przestaje być powolny - myślę, że to dobrze).

Mnie nie przekonał. Gość, który jednego dnia potrafi się postawić i rozumie o co chodzi, a następnego dnia - nie wiadomo czemu - postanawia wstąpić do bojówki neonazistowskiej? Jakiś idiota. W związku z tym trudno zidentyfikować się z głównym bohaterem. Raczej wkurza.

Przed chwilą skończyłem go oglądać. Oglądam sporo filmów, ale mam wrażenie, że to najlepszy film jaki widziałem od lat. Było w nim coś niesamowicie prawdziwego i trafnego, przynajmniej w odniesieniu do moich doświadczeń. Przypomniałem sobie co to znaczyło być nastolatkiem... z całą klaustrofobią tego stanu ;) Myślę, że jego odbiór to bardzo indywidualna sprawa, ale dla mnie był niesamowicie, niesamowicie mocny.
Kiedy na outfilm.pl pojawią się kolejne filmy tego reżysera? (jak podaje Wikipedia w międzyczasie nakręcił jeszcze dwa)