Liczyłem na obyczajowy film w angielskim klimacie, żadnych specjalnych wymagań. Tymczasem film nie był ani lekki ani obyczajowy. Irytująca, pretensjonalna ramota bez krzty uroku,
Boys
Nie jest to film komercyjny. Nie jest też pseudo-artystycznym bełkotem. Jesli film jest sztuką to ten film jest z pewnością dziełem sztuki. Fantastyczne role dwóch chlopaków, muzyka, zdjęcia, uczucia namalowane tak subtelnymi środkami, ze nie ma w nich ani grama falszu. Jeden z najpiekniejszych filmów gejowskich. Paradoksalnie nakręcony przez reżyserkę hetero i zagrany przez dwóch heteryków.
Nieznajomy w Paryżu
Chropowaty realizatorsko, nakręcony w większej częsci komórką:-), aktorsko bardzo średni, ale coś jest w tym filmie. Może chodzi o to, że opowiada po raz kolejny, w nowej wersji starą bajkę o kopciuszku, którą zawsze sie dobrze ogląda. No i pan Miranda, który na fotkach nie wygląda w 1/4 nawet tak dobrze jak w filmie:-)
Mr. Right
Chyba najlepszy tutaj film jak do tej pory. Bezpretensjonalny, realizacyjnie i aktorsko sprawny i wiarygodny w treści. Uroczo angielski, zwyczajny, nie epatujący pseudo artystycznymi reżyserskimi konstrukcjami i wymuszonym liryzmem. Napewno do niego wróce :-)
Zagubiony
Pretensjonalny do bólu zębów. Męcząca "akcja" pełna banałów i pseudo-mądrości wypowiadanych natchnionym głosem przez kiepskich aktorów (szczególnie główny bohater - mega irytujący) i powalające zakończenie.
Tęczowych świąt!
Film na gwiazdkę (w dodatku z 2009 r) planujecie jako premierę na LUTY???
Musi być w tym jakiś głębszy sens...
Troje w łóżku
Liczyłem na obyczajowy film w angielskim klimacie, żadnych specjalnych wymagań. Tymczasem film nie był ani lekki ani obyczajowy. Irytująca, pretensjonalna ramota bez krzty uroku,
Boys
Nie jest to film komercyjny. Nie jest też pseudo-artystycznym bełkotem. Jesli film jest sztuką to ten film jest z pewnością dziełem sztuki. Fantastyczne role dwóch chlopaków, muzyka, zdjęcia, uczucia namalowane tak subtelnymi środkami, ze nie ma w nich ani grama falszu. Jeden z najpiekniejszych filmów gejowskich. Paradoksalnie nakręcony przez reżyserkę hetero i zagrany przez dwóch heteryków.
Nieznajomy w Paryżu
Chropowaty realizatorsko, nakręcony w większej częsci komórką:-), aktorsko bardzo średni, ale coś jest w tym filmie. Może chodzi o to, że opowiada po raz kolejny, w nowej wersji starą bajkę o kopciuszku, którą zawsze sie dobrze ogląda. No i pan Miranda, który na fotkach nie wygląda w 1/4 nawet tak dobrze jak w filmie:-)
Mr. Right
Chyba najlepszy tutaj film jak do tej pory. Bezpretensjonalny, realizacyjnie i aktorsko sprawny i wiarygodny w treści. Uroczo angielski, zwyczajny, nie epatujący pseudo artystycznymi reżyserskimi konstrukcjami i wymuszonym liryzmem. Napewno do niego wróce :-)
Zagubiony
Pretensjonalny do bólu zębów. Męcząca "akcja" pełna banałów i pseudo-mądrości wypowiadanych natchnionym głosem przez kiepskich aktorów (szczególnie główny bohater - mega irytujący) i powalające zakończenie.
Tęczowych świąt!
Film na gwiazdkę (w dodatku z 2009 r) planujecie jako premierę na LUTY???
Musi być w tym jakiś głębszy sens...