Dla większości film będzie miał walory wyłącznie estetyczne. Bo to prawda, widzimy piękne ciała, prawdziwe męskie ciała. Ważne to słowo: "prawdziwe", bo autorzy filmów chcieli pokazać po prostu rzeczywistość, chociażby w tym wymiarze zewnętrznym, estetycznym. Nazwałbym to dzieło "obrazkiem pół-naturalistycznym" - bo brak tutaj fabuły a nawet zarysu jakiejś celowości i sensu. Bo kamera niczego nie upiększa, ani nie ukrywa - nawet tych intymnych rzeczy. ego nie upiększa, ani nie ukrywa - nawet tych intymnych rzeczy.
Sprzeciw
Ten film nie skłania do refleksji, bo my, patrząc na sytuację, jaka panuje w Rosji, już ją posiadamy; niemniej jednak utwierdza on nas w niej. Moim zdaniem, dobrze oddane realia, świetne zdjęcia i montaż (stylizowany momentami na mroczny paradokument). Co mi się nie podobało: jakaś intuicyjna niespójność w scenariuszu. Być może urywkowość, fragmentaryczność była zamierzeniem autorów, niemniej nigdy mi się nie podobają urwane historie.
Fulboy
Dla większości film będzie miał walory wyłącznie estetyczne. Bo to prawda, widzimy piękne ciała, prawdziwe męskie ciała. Ważne to słowo: "prawdziwe", bo autorzy filmów chcieli pokazać po prostu rzeczywistość, chociażby w tym wymiarze zewnętrznym, estetycznym. Nazwałbym to dzieło "obrazkiem pół-naturalistycznym" - bo brak tutaj fabuły a nawet zarysu jakiejś celowości i sensu. Bo kamera niczego nie upiększa, ani nie ukrywa - nawet tych intymnych rzeczy. ego nie upiększa, ani nie ukrywa - nawet tych intymnych rzeczy.
Sprzeciw
Ten film nie skłania do refleksji, bo my, patrząc na sytuację, jaka panuje w Rosji, już ją posiadamy; niemniej jednak utwierdza on nas w niej. Moim zdaniem, dobrze oddane realia, świetne zdjęcia i montaż (stylizowany momentami na mroczny paradokument). Co mi się nie podobało: jakaś intuicyjna niespójność w scenariuszu. Być może urywkowość, fragmentaryczność była zamierzeniem autorów, niemniej nigdy mi się nie podobają urwane historie.