Samo poruszenie tematu - to jedyne, co pozytywnego można o tym filmie powiedzieć.
To taka banalna kwintesencja całego kina LGBT, roszczącego sobie pretensje do bycia filmem i artystycznym, i społecznym i dramatem przestawiającym indywidualną historię.
Niesamowite dłużyzny, sceny nic nie wnoszące do całego filmu, a - w opinii autorów - nadające mu intelektualnego charakteru, drewniane postacie (z wyjątkiem świetnej Herman), estetyka ograna już we wszystkim możliwych kinematografiach do granic możliwości.
Mężczyzna do wynajęcia
Taka sama nuda, jak dziesiatki podobnych filmów aspirujących doi miana prawdziwego do szpiku kości dokumentu... film nic nie wnosi do tematu, nie zmusza do myslenia, sztampowe wspominki, troche mających wzruszyć, parę wspomnień z dzieciństwa i szczerych rozmó o "robocie" - można sobie darować.
Żniwa
Orwowski koloryt i specyficzny ciekawy klimat "zardzewiałego skansenu" nie ratuje w żaden sposób tego filmu. Dla tych, którzy zaczna mnie od razu krytykowac - nie oczekiwałem wartkiej narracji i produkcji w anglosaskim stylu, ale ten film jest po prostu smiertelnie nudny ! Napuszone, nienaturalne miny pracujących w całkowitym milczeniu praktykantów i drewniane dialogi w pewnym momencie zaczynaja smieszyć, a nie wzruszać, smiech to jednak perwersyjny, powodowany nieudolnością i płytkością historii, która przez twórców kreowana jest ewidentnie na kino artystyczne i zmuszające do myślenia.
Chłopcy z Dworca Zoo
zamiast pisać nowy komentarz wystarczy zgodzić się z tym, co napisał Sredni - całkowicie trafnie ocenił ten film.
Chodzić po wodzie
Jesli oczekujecie gejowskiego romansu z łóżkowymi scenami, to lepiej nie oglądajcie, ale jesli chcecie zobaczyc kawałek doskonałego kina, wciągającego i dającego do myslenia, to polecam z całym przekonaniem.
Film zaskakuje rozwojem sytuacji, rozwija się rytmem nie pasującym do kina sensacyjnego, ale wciaga tak, że w pewnym momencie zaczyna się smakowac każdy jego kadr. Ostatnia scena - listu do Axela - wzruszająca i pozostawiająca wiele przemysleń...
Płynące wieżowce
Samo poruszenie tematu - to jedyne, co pozytywnego można o tym filmie powiedzieć.
To taka banalna kwintesencja całego kina LGBT, roszczącego sobie pretensje do bycia filmem i artystycznym, i społecznym i dramatem przestawiającym indywidualną historię.
Niesamowite dłużyzny, sceny nic nie wnoszące do całego filmu, a - w opinii autorów - nadające mu intelektualnego charakteru, drewniane postacie (z wyjątkiem świetnej Herman), estetyka ograna już we wszystkim możliwych kinematografiach do granic możliwości.
Mężczyzna do wynajęcia
Taka sama nuda, jak dziesiatki podobnych filmów aspirujących doi miana prawdziwego do szpiku kości dokumentu... film nic nie wnosi do tematu, nie zmusza do myslenia, sztampowe wspominki, troche mających wzruszyć, parę wspomnień z dzieciństwa i szczerych rozmó o "robocie" - można sobie darować.
Żniwa
Orwowski koloryt i specyficzny ciekawy klimat "zardzewiałego skansenu" nie ratuje w żaden sposób tego filmu. Dla tych, którzy zaczna mnie od razu krytykowac - nie oczekiwałem wartkiej narracji i produkcji w anglosaskim stylu, ale ten film jest po prostu smiertelnie nudny ! Napuszone, nienaturalne miny pracujących w całkowitym milczeniu praktykantów i drewniane dialogi w pewnym momencie zaczynaja smieszyć, a nie wzruszać, smiech to jednak perwersyjny, powodowany nieudolnością i płytkością historii, która przez twórców kreowana jest ewidentnie na kino artystyczne i zmuszające do myślenia.
Chłopcy z Dworca Zoo
zamiast pisać nowy komentarz wystarczy zgodzić się z tym, co napisał Sredni - całkowicie trafnie ocenił ten film.
Chodzić po wodzie
Jesli oczekujecie gejowskiego romansu z łóżkowymi scenami, to lepiej nie oglądajcie, ale jesli chcecie zobaczyc kawałek doskonałego kina, wciągającego i dającego do myslenia, to polecam z całym przekonaniem.
Film zaskakuje rozwojem sytuacji, rozwija się rytmem nie pasującym do kina sensacyjnego, ale wciaga tak, że w pewnym momencie zaczyna się smakowac każdy jego kadr. Ostatnia scena - listu do Axela - wzruszająca i pozostawiająca wiele przemysleń...