Prywatny trener

Film obleśny, z dewiacją w roli głównej. Trzech obleśnych typów, dopada 16-latka.
Jak ktoś bredzi, że film jest ciekawy to chyba w zyciu ogladał tylko pornole.

Płynące wieżowce

Marny film, na pograniczu dość kiepskiego plagiatu. Co do tzw. kreacji aktorskiej, to może zanim rozpoczeto zdjecia należało co niektorych wyslać do logopedy. Jeżeli ktos mi chce wmówic, że film był "objawieniem" to niech odstawi to co bierze. Film jest napuszonym, płytkim "krecidłem" na poziomie harlequina.