Matthias i Maxime /
Matthias i Maxime

Strona archiwalna

Kłopot z odtwarzaniem

Sprawdź połączenie z internetem i spróbuj ponownie.

Zobacz wskazówki i pomoc

Zainstaluj Adobe Flash

Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.

Kliknij aby pobrać

Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.

Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.

Matthias i Maxime /
Matthias i Maxime

Ocena: 4.0 / 5 (279 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   romantyczna historia jednego pocałunku
  •   uniwersalna i pełna energii opowieść o młodości, przyjaźni i emocjach
  •   Xavier Dolan powraca po 6 latach jako aktor we własnym filmie

Opis

Maxime pragnie uciec od kiepskiej pracy i jeszcze gorszej relacji z matką aż do Australii; zaś Matthias planuje ślub i prawniczą karierę. Ich plany pokrzyżuje jednak udział studenckim filmie, w scenie pocałunku. Spotykają się w niej, ubrane w almodovarowskie błękit i czerwień, tłumione latami uczucia i nieoczekiwanie odkryte pożądanie.

Matthias i Maxime - odkrycie festiwalu w Cannes - zrobiony został z myślą o trzydziestolatkach, których krzepnąca tożsamość pozostawia coraz mniej miejsca na niespodzianki i nieprzewidziane zwroty uczuć. Dolan opowiada o nich w delikatnych pastelowych kolorach, błyskotliwych dialogach i piosenkach (między innymi Arcade Fire, Pet Shop Boys, Britney Spears) brzmiących jak wyznanie, którego nie ma się odwagi uczynić wprost.

Obrazki

Komentarze

Dla mnie dobry film ,…

Dla mnie bardzo dobry film , zdecydowanie w warto obejrzeć , ale liczyłem na bardziej wyraziste zakończenie .

Ten film obejrzałam po recenzji Tomasza Raczka , w której jego fabułę sprowadził do 4P - przyjaźni, pocałunku, pożądania i prawdy. Świetny film.

Nawet fajna historia o poznawaniu swojej sexualnosci.....trochę późno....ale różnie to bywa 😜 jednak mi się dłużyła. Jak dla mnie 2 na 5 😜

Nawet fajna historia o poznawaniu swojej sexualnosci.....trochę późno....ale różnie to bywa 😜 jednak mi się dłużyła. Jak dla mnie 2 na 5 😜 i zgadzam się, że zakończenie to rozczarowanie.

Film strasznie się dłuży. Praktycznie filmów nie przewijam ale tego filmu nie da się oglądać bez tego. Zbyt dużo wyrazu artystycznego. Nudy wielkie ale ciekawa historia. Ogółem nie polecam :)

Dluzaca sie zenada niestety. Nic sie w tym filmie nie klei , aktorzy graja swoje nieprzekonywujaca. Dolan sie nie popisal. Zmarnowane dwie godziny zycia . Nie polecam

"...zrobiony został z myślą o trzydziestolatkach, których krzepnąca tożsamość..." i po co ten ageizm. No chyba że słowo "głównie" pozostaje w domysle :)

Każdy ma prawo do swojego zdania, ale wypowiedzi, że film jest dłużący budzą we mnie wewnętrzny sprzeciw. Dla mnie to przemyślany film, każdy zabieg artystyczny, technika użycia kamery - z czego znany jest Xavier Dolan - są po coś, nie tylko żeby były, że na siłę zrobić wyróżniający się film. Po Mom to jeden z lepszych jego filmów i jeden z lepszych, jakie tu widziałem, a na outfilm widziałem ich sporo. Polecam!

Oskarowa gra aktorka. Sceny odgrywane z niesamowitą naturalnością. Film prezentowany był na festiwalu w Cannes w 2019r.

Tak do końca to ciągle jeszcze nie wiem. Najpierw sporo sztafażu - zresztą bardzo rozmaitego oraz interesującego. Każdy z jego wątków zasługiwałby na fabularną kontynuację, być może wspaniałą. Główny temat wykluwał się jakby niepostrzeżenie, a jego akme - zanim się w ogóle mogliśmy zorientować, że się właśnie stało - zostało zblackoutowane. A to, co następowało potem, zrazu się mi wydało banałem a la Harlequin, ale nie.
Niemniej jednak to nie arcydzieło, lecz zaledwie dobry film. Problemy latynoskiego maczoprzystojniaka znane są z wielu innych już fabuł i wręcz banalne. Odczucia partnera też nie porażają odkrywczością. Bodajże największą ciekawostką jest liszaj szpecący skądinąd sielankową fizys samego Dolana i jego użycie w kompulsywnej tyradzie tego drugiego. Finał - zarówno ukłon w stronę artystycznych ambicji, jak i oczekiwań szerokiej widowni. Słowem - może fajne, ale raczej już doń nie wrócę.

Mnie ten film przykuł i wzruszył. Przyjaźń czy miłość? Świetnie zagrany przez wszystkich wykonawców...

Świetnie zagrany i skomponowany wizualnie i dźwiękowo dzięki czemu po dwóch godzinach seansu ma się ochotę natychmiast obejrzeć go raz jeszcze. Piękna historia, która na długo zostaje w środku. Przyjaźń i miłość splecione z trudnymi życiowymi decyzjami - słodko gorzki, życiowy, inspirujący. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałam - zachęcił mnie do obejrzenia innych opowieści Dolana, do których do tej pory podchodziłam z ogromnym dystansem.

Rewelacja to może i nie jest, ale zważywszy na ogólny poziom prezentowanych tu filmów na pewno warto obejrzenia

Ramy, w które wpychają nas…

Ramy,
w które wpychają nas bezwiednie,
w których tkiwmy bezwiednie,
o które roztrazaskne serca krwawią.

Dla mnie budujący obraz i wizja lepszego jutra. Na pewno wart każdej minuty bo i niesie z sobą moc przemyśleń.

Pocałunek może zbliżać jak i oddalać. O zagubionym uczuciu i próbie zrozumienia emocji, które targają bohaterem. Koncept na plus, gorzej z realizacją. Moja ocena 6.0/10

Historia skrywanego uczucia, jak to u Dolana, opowiedziana na około i nudno.
Na plus zaliczyć należy za rzadko spotykany w filmach i dość obszerny wątek opiekuna, z którym mogą identyfikować się Ci, których los zmusił do sprawowania nad kimś opieki.
Z filmu można dowiedzieć się, że na Zachodzie możliwe jest przekazanie opieki tak zwanemu opiekunowi zastępczemu za pomocą umowy notarialnej prawdopodobnie bez udziału Sądu.
Film był emitowany w TV na kanale ale kino+.

Szczerze to zawiodłem się, dla mnie nudny i sztuczny. Dłużyło mi się i nie przekonało mnie.

Szkoda i nie szkoda czasu, jeszcze nigdy nie widziałem tak "bezpłciowego" filmu.