Czas na potwory /
Zeit der Monster

Kłopot z odtwarzaniem

Sprawdź połączenie z internetem i spróbuj ponownie.

Zobacz wskazówki i pomoc

Zainstaluj Adobe Flash

Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.

Kliknij aby pobrać

Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.

Czas na potwory /
Zeit der Monster

Ocena: 3.8 / 5 (31 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   Przewrotny film klasy B
  •   Na ekranie wspaniały Sascha Weingarten ("Pieśń Orfeusza")
  •   Mix drag-camp-queer z Oktoberfest

Opis

Dla drag queen Amandy von Hohenstüt (Wolfgang Reeb) czas jakby się zatrzymał. Od wielu lat prowadzi bar "Why not?", w którym sama występuje. Pewnego dnia w mieście pojawia się Justine de Brest (Nina Queer), była sutenerka. Między nią a Amandą von Hohenstüt rozpoczyna się zaciekła rywalizacja. Amanda wciąga się także coraz głębiej w polityczne zawirowania naszych czasów...

 

KOMENTARZ REŻYSERA TORA IBENA

Film „Czas potworów” to musical polityczny i hołd złożony barowi, hołd złożony „filmowi rewiowemu”, złemu gustowi, a przede wszystkim „niefajnemu” – niemodnemu, i to nie tylko w sensie estetycznem.

Film przenosi nas w niemal zagubiony świat barów, w których organizowano występy – niepewnych miejsc, niepewnych postaci, niepewnych relacji. Przez pewien czas takie bary były przestrzeniami społecznymi i moralnymi oraz laboratoriami spotkań towarzyskich szerokiej gamy ludzi. Scena Amandy „Dlaczego nie?” również pełni w naszym filmie taką funkcję, jest podróżą w czasie, która nie przenosi nas do konkretnego czasu, ale do owej epoki, w której ten bar się znajduje. I który jest małym, prywatnym tyglem minionych dekad i minionej popkultury.

Menadżerka Amanda na początku opowieści nie ma pojęcia, jak zmienił się świat i że te przestrzenie i ta „subkultura” uległy upolitycznieniu. Dla mnie, jako reżysera, ważne było zajęcie stanowiska po środku politycznym, jeśli można tak powiedzieć, który obserwuje i pozwala, aby coś się działo, a nie formułuje na ten temat opinii, nie mówiąc już o reprezentowaniu politycznej poprawności.

Następuje konfrontacja bohatera ze społecznym, politycznym „teraz”, a film odtwarza i odzwierciedla to, co może z tego wyniknąć.

W tych dwóch postaciach chciałem przedstawić dwa pokolenia drag queens: Amandę jako oldschoolową drag queen, która śpiewa podkłady do starych hitów, i Justine jako współczesną drag queen, która śpiewa własne punkowe piosenki.

Pod względem estetycznym staraliśmy się nie tylko uchwycić przeszłość lat 70. i 90. w kostiumach, muzyce i wnętrzach, ale także podeszliśmy do stylów filmowych z lat 70. i 90. w kadrowaniu, w sposobie narracji, a także w produkcjach. Tworzy to klimat retro na różnych poziomach.

Pomimo tych wszystkich nawiązań do przeszłości, film nadal opowiada bardzo współczesną historię. Opowiada, jak szybko można dziś utracić egzystencję obywatelską, od zamknięcia i radykalizacji po wściekłych obywateli, od starzenia się, od zawłaszczania i politycznego nadpisywania sztuki i kultury do prawicowego lub lewicowego rozumienia oraz od kwestii czy i kiedy nadszedł czas opuszczenia sceny...

Obrazki

Komentarze