Moje lato z Carmen
/
To kalokairi tis Karmen
Zainstaluj Adobe Flash
Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.
Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć
listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.
Moje lato z Carmen
/
To kalokairi tis Karmen
- gorąca grecka komedia
- duża część filmu dzieje się na plaży nudystów
- ciekawy zwrot akcji
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Demos i Nikitas to dwójka najlepszych przyjaciół, którzy od lat próbują rozwijać swoje aktorskie kariery. Jako geje muszą przy tym zmagać się ze stereotypami na temat tego, jak są postrzegani i do jakich ról pasują. Nikitas ma tego dość i postanawia napisać scenariusz i wyreżyserować własny film. Rodzaj queerowej komedii romantycznej, o jakiej sam zawsze marzył. Razem ze swoim przyjacielem zaczyna nad nim pracę, omawiając kolejne perypetie bohaterów na plaży dla nudystów, w upalne, kipiące erotyzmem greckie lato. Ich zabawne przygody sprawiają, że fikcja zaczyna mieszać się z rzeczywistością w zaskakujący sposób.
Komentarze
Pies gra znakomicie ! Naprawdę ! Natomiast warto dla przypomnienia znakomity dokument, częściowa polski, schodzący ( I ci polscy Żydzi ) - ostatnia szansa - https://outfilm.pl/sekretne-zycie-nani-i-popi
Nudny jesteś z tymi swoimi pseudo komentarzami.
Kwestia ocenna. Przy okazji - po polsku - pseudokomentarzami !
Musisz być bardzo nieszczęśliwym i samotnym człowiekiem. Współczuję. Na pewno heroizmem nie można nazwać spędzania życia na outfilmie i udawania znawcy kina. No i polsku nie ma spacji między pseudokomentarzami a ! Chyba, że uwzględnisz autokrektę słownika, ale to już wyższa szkoła jazdy.
Bardzo dobry film.
Artystyczne kino i bardziej ambitne. Przy tym lekkie i życiowe!
ciekawy, dobry film.
Gejowska wersja filmu "Wielkie Piękno". Ten film uruchomił we mnie wspomnienia o wszystkich traumach wynikającyh z nieakceptacji mojej orientacji przez otoczenie. Homofobiczne otoczenie. Mam 45 lat i nie myślałem o tym że historia o kilku homoseksualnych facetach i groźbie porzucenia małego pieska tak mnie wyciśnie emocjonalnie. Bo tak naprawdę to historia o dochodzeniu do prawdy, zadając sobie pytanie "Kim tak naprawdę się jest?". Na ile jesteśmy ulepieni z tego jak nas chcą widzieć ludzie, rodzina i otoczenie? A na ile jesteśmy ulepieni z wymagań i oczekiwań wobec samych siebie? Mocny film. Prawdziwy. Taki aż do trzewi realny.
Też jesem gejem,w pełni się z Tobą zgadzam co do tego filmu. Brakkuje mi na out filmie bardziej artystycznych filmów z nie boję się przyznać większą ilością gejowskiej erotyki......Dobra Muzyka zawsze Taaak ,nie ma chyba w Polsce innego portalu podobnego do Out. Pozdrawiam
Idealny film na lato. Bardzo dobrze opowiedziana historia.
Więcej takich filmów poproszę.....ambitnych,artystycznych z naturalnie pokazaną męską erotyką.
ale gówno
Jakoś nie powalił mnie , taki trochę przegadany . Nie dla mnie . Słaba 3.
Średnio.
Znakomity film! I ten hipnotyzujący mężczyzna...
Sceny na plaży są pretekstem do rozwinięcia historii a co za tym idzie przedstawienia losów bohatera, jego relacji z przyjacielem, byłym partnerem, rodzicami czy kochankiem. Jednocześnie jest to obraz ludzi, borykającymi się z samotnością, niespełnionymi planami, kierującymi się egoistycznymi pobudkami. Niemniej mam nieodparte wrażenie, że częsta nagość ma być tylko wabikiem dla widowni, która zatuszuje niedoskonałości scenariusza. Moja ocena 5.0/10
Mnie ten film wynudził, przegadany jakiś jest. Gdyby nie piękny, główny bohater, pewnie bym przerwał oglądanie...
3/10
niby kino artystyczne, niby komedia , wszystko NIBY....
Totalna szmira i ramota. Przegadany, ciągnie się jak flaki z olejem. Bohaterowie opowiadają o ciotach a grający ich aktorzy sami nimi są. 2-5
Ogólnie dobry film, zrobiony w bardzo intrygujący sposób filmu w filmie, przez co zyskuje dystans do siebie samego i poruszanych spraw. Akcja toczy się powoli, nie jest to film akcji, nie można tego po nim oczekiwać, bo przyjdzie rozczarowanie, tu jest gra chwilą, nastrojem, klimatem, refleksją. Sam film porusza bardzo powolne dojrzewanie wydawać by się mogło dojrzałych już mężczyzn (ale dojrzałych tylko wiekowo...), jak zwykle - szukanie tego, co się ma pod samym nosem, na wyciągnięcie ręki, oczekiwanie na rycerza na białym rumaku itd. Według mnie to podejście zubaża film albo jego odbiór, bo trochę żenujące jest oglądanie mężczyzn w rolach niedojrzałych dziewczątek. Ale ok - starają się! I na pewno nie bez znaczenia jest samo zakończenie, gdy zwycięża w sumie jedna z najważniejszych rzeczy w naszym życiu - prawdziwa przyjaźń.