Nie uważam się za samca alfa, ale udało mi się nie uronić ani jednej łzy. Choć przez cały czas serce waliło mi jak oszalałe. Pewnie dlatego, że w 2005 sam zachorowałem i to tak poważnie, że naprawdę myślałem że umrę. Ale w tym co chcę napisac nie chodzi o mnie, a o ludzi którzy wtedy wokół mnie byli. Mój facet nie dość, że mnie nie zostawił to przyjeżdżał regularnie do szpitala oddalonego o 300 km, przywoził pizze, prał ubrania. Z kolei A. przyjeżdżała codziennie po pracy patrząc na mnie leżącego z głową odwróconą ku niej. Często nawet nie rozmawialiśmy zbyt dużo.
Wspólna sprawa
Nie uważam się za samca alfa, ale udało mi się nie uronić ani jednej łzy. Choć przez cały czas serce waliło mi jak oszalałe. Pewnie dlatego, że w 2005 sam zachorowałem i to tak poważnie, że naprawdę myślałem że umrę. Ale w tym co chcę napisac nie chodzi o mnie, a o ludzi którzy wtedy wokół mnie byli. Mój facet nie dość, że mnie nie zostawił to przyjeżdżał regularnie do szpitala oddalonego o 300 km, przywoził pizze, prał ubrania. Z kolei A. przyjeżdżała codziennie po pracy patrząc na mnie leżącego z głową odwróconą ku niej. Często nawet nie rozmawialiśmy zbyt dużo.