Igloo

Doprawdy nie wiem czym można się tu zachwycać. Ten firm można było zrobić mając dobry aparat fotograficzny i kilku aktorów (studentów - lub nawet nie). Jak zwykle przerost formy nad treścią. Z całym szacunkiem dla "Rasputina", to dopatrywanie się czegoś głębszego w tym filmie, jak "strach przed codziennością" itd., oraz przemyślenia swojego życia - to ściema.

Morgan

Wiele osób boryka się z samotnością, krótkimi związkami, niemożnością spotkania tej jedynej osoby. Wiele osób spotyka się z problemem odrzucenia przez rodzinę, znajomych, tylko dlatego, że są innej orientacji seksualnej. Ten film pokazuje inne oblicze społeczności gejowskiej. Wspierająca matka i przyjaciółka. Ambicje i walka o siebie. Problemy w związku i zwykłe dylematy życiowe. Nawet ta scena ze schodami miała znaczenie. Ale film ten warto odczytywać jako pewna droga, którą każdy idzie.