Żegnaj królowo /
Les adieux à la reine

Strona archiwalna
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.

Żegnaj królowo /
Les adieux à la reine

Ocena: 2.7 / 5 (10 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   wybitne kreacje aktorskie Diane Kruger (Troja, Bękarty wojny) i Léa Seydoux (Życie Adeli)
  •   film pełen zmysłowości ukrytej pod barwnymi kostiumami dworskimi
  •   historia romansu królowej opowiedziana z punktu widzenia służącej

Opis

Film "Żegnaj królowo" to opowieść o trzech ostatnich dniach istnienia monarchii francuskiej. Pławiąca się w luksusie świta królewska Ludwika XVI i jego żony Marii Antoniny zdają się zupełnie nie dostrzegać skrajnej biedy niższych warstw społecznych i zbliżającej się Wielkiej Rewolucji. Na tym tle rozgrywa się nie mniej burzliwy dramat młodej służącej Sidonie (Léa Seydoux). Jej fascynacja osobą monarchini (Diane Kruger) stopniowo przeradza się w szaleńczą zazdrość o jej bliską przyjaciółkę - hrabinę de Polignac (Virginie Ledoyen). Owładnięta pożądaniem dziewczyna w końcu podejmuje ryzykowną decyzję. Reżyser w filmie przyjmuje perspektywę Sidonie, kontrastując ze sobą świat przepychu i hedonizmu klas wyższych z mrocznym i obskurnym światem plebsu. Nie jest to także dokładna rekonstrukcja konkretnych wydarzeń historycznych roku 1789, a raczej zajrzenie za kulisy dekadenckiego Wersalu, gdzie rozgrywa się pełna erotycznego napięcia intryga miłosna.

Obrazki

Komentarze

jaki romans królowej z służką???

Opis filmu ma się nijak do faktycznej jego zawartości... Wprowadza w błąd.

W tym filmie najlepszy jest klimat, poczucie nieuniknionej katastrofy o niemożliwej do oszacowania skali, katastrofy, przed którą nie ma ucieczki. Cieszę się, że film porusza wątek biseksualności królowej, chociaż wolałabym, by bardziej się na nim skupił i przedstawił większy wycinek czasowy - wówczas dalsza częśc filmu miałaby jeszcze mocniejszy wydźwięk. Tym, którzy byliby ciekawi, jak mógłby taki film wyglądac polecam mangę "Róża Wersalu" i anime "Lady Oscar" na jej podstawie - również o Marii Antoninie, również o biseksualnej królowej i również oczami służącej (i osobistej gwardzistki władczyni), ale znacznie dłuższy. Przy okazji, brawa należą się twórcom kostiumów! Po raz pierwszy widzę coś, co nie trzyma się kurczowo obrazów z epoki i dwustuletnich tkanin, a pokazuje coś, co arystokraci naprawdę chcieliby nosic! Polecam zainteresowanym epoką, chociaż widzowie pragnący romansu lesbijskiego będą rozczarowani.

Zobacz także