Sauvage /
Sauvage

Kłopot z odtwarzaniem

Sprawdź połączenie z internetem i spróbuj ponownie.

Zobacz wskazówki i pomoc

Zainstaluj Adobe Flash

Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.

Kliknij aby pobrać

Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.

Sauvage /
Sauvage

Ocena: 4.2 / 5 (703 głosy)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   odważne spojrzenie na życie prostytuującego się chłopaka
  •   film oparty na prawdziwych relacjach
  •   genialna rola Felixa Maritauda

Bonus

Kłopot z odtwarzaniem

Sprawdź połączenie z internetem i spróbuj ponownie.

Zobacz wskazówki i pomoc

Zainstaluj Adobe Flash

Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.

Kliknij aby pobrać

Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.

Rozmowa z reżyserem [Outfilm Talks]

Opis

Léo mieszka na ulicy i żeby przeżyć, spotyka się z mężczyznami za pieniądze. Jego najbliższy przyjaciel też się prostytuuje, ale ponieważ jest silniejszy, potrafi go obronić przed innymi chłopakami i niebezpiecznymi klientami. Léo bardzo by chciał, żeby ich przyjaźń przerodziła się w coś więcej, jednak w ich świecie nie ma miejsca na takie uczucia.

Prezentowany w Cannes na Tygodniu Krytyki film został oparty na prawdziwych relacjach. Za swoją rolę Felix Maritaud (znany m.in. z filmu „Jonas”) zdobył tam nagrodę Rising Star przyznawaną dla najbardziej obiecujących młodych aktorów. 

Uwaga: tylko dla pełnoletnich widzów!

REPLIKA:

Hymn  na cześć dzikiej, nieokiełzanej wolności, także seksualnej. Na przekór tym wszystkim tęczowym osobom, które koniecznie chcą się wpasować w mieszczańskie wzorce. (Bartosz Żurawiecki)

Obrazki

Komentarze

Ćpanie, ruchanid i co więcej…

Ćpanie, ruchanie i co więcej? Nic. No właśnie film o prostytuowaniu się. Rzekomo główny bohater szuka miłości, tylko szkoda, że tak płytko reżyser to pokazał. Skupił się na wulgarności przekazu zamiast na temacie, który rzeczywiście można było dobrze zrealizować. Film w zasadzie o niczym. Nie poelcam, stracony czas, chyba, że ktoś chce obejrzeć kilka minut soft porno.

Nie zgodzę się z opinią – nie każda relacja jest prosta i klarowna. Nie każdy bohater także jest typowym protagonistą na którego czeka rozumiany szeroko happy-end. Ten film bez skrupułów przedstawia rzeczywistość, która jest prawdziwa, nawet, jeśli wolelibyśmy jej nie widzieć. Absolutnie nie można powiedzieć, że jest to film o niczym. Nie jest to jednak kino ani proste, ani lekkie – tym bardziej, że przedstawia fragment świata któremu wolelibyśmy zaprzeczać. Wybory, pragnienia, tendencje i możliwości bohatera ukształtowane zostały przez rzeczywistość w której przyszło mu żyć. Moim zdaniem film doskonale oddaje pewne poczucie marazmu i tytułowej "dzikości". W doskonale zrealizowanej głównej roli Léo widać przeraźliwą potrzebę miłości, gdy jednak kilkukrotnie wydaje nam się, że ze strony narracji może nadejść dla niego pomocna dłoń, reżyser przypomina nam boleśnie o bezwzględnej i przytłaczającej rzeczywistości – tym trudniejszej, że mówimy o świecie ludzi zepchniętych na margines. Od początku filmu wiemy przecież dokładnie kogo kocha Léo i jak nierealna jest jego miłość. I bynajmniej nie są to płytkie uczucia. Są trudne, skomplikowane i podszyte rozczarowaniem. Dodatkowo film jest ciekawym studium tego jak świat uprzywilejowany żeruje na ludzkim nieszczęściu i najbardziej podstawowych ludzkich potrzebach. Tego jak ludzie zamożni, ale nieszczęśliwi zaspokajają najniższe piętra swojej piramidy Maslowa kosztem tych zepchniętych na margines. Chyba najbardziej zaskakującym dla mnie były w tym filmie dwa motywy – przedstawienie bezradności systemu (pomimo najlepszych chęci) reprezentowanej przez lekarkę oraz ukryty terror usprawiedliwionego "wybawieniem" kupienia drugiej osoby.

Bardzo dobre nostalgiczne kino które pozostaje na długo .

Dla mnie na przykład się chwali ze reżyser przełamał tabu dotyczące osób niepełnosprawnych jako osobie chorej na mózgowe porażenie.

Mam nadzieje ze outfilm kupi tez filmy włoskie euforia lub An Almost Ordinary Summer (Croce e Delizia)

- Minus ze nie wszystkie dialogi zostały przetłumaczone

Jak oglądam film u polskiego dystrybutora spodziewam się ze wszystkie dialogi będą miały polskie napisy

Codzienność, której wszędzie dość tam, gdziekolwiek żyją ludzie. Pewno niektóre sceny skróciłbym,ale to ocena subiektywna.W każdym razie film wart refleksji, polecam.

Monumentalne dzieło, oparte na ludzkim dramacie, który wart jest zainteresowania .
Wielki szacunek dla reżysera i głównego bohatera.
Polecam!

kiedy się się w końcu gimbaza nażre pornografii i zacznie szukać piękna a nie wulgarności??!!!!!

Piękny i mądry film. Znakomita gra aktorska. Fabuła realistyczna i wstrząsająca. Na 100% wykorzystam do pracy z małolatami branżowymi.

Warto! Naprawdę dobry i wstrząsający film.

P.S. Czy u was też trzeszczy w scenach w klubie? (to nie wina mojego kina domowego ani laptopa, na telefonie też to samo...)

Tak, u mnie też momentami trzeszczy przy muzyce w klubie. A film warto obejrzeć. Dobry. Z każdym filmem, w którym gra Felix, to się w nim zakochuję. Ach te oczy spaniela i małomówność ;) Ale za tą jego głupotę w filmie to sam bym go spoliczkował a potem nie wypuścił z łóżka ;)

im dalej od seansu tym więcej pytań i namysłu nad tym kim jest Leo, nie, nie to nie głupota, to wolny wybór siebie jakim jestem , nawet za najwyższą cenę

Świetny film, bardzo tragiczny i bardzo prawdziwy. Rozpaczliwa potrzeba bliskości, nieustające odrzucenie, bezwzględne wykorzystanie i okrucieństwo. Dobre aktorstwo. Ani płytki, ani pusty, żadne porno dla gimbazy... Bez fiuta nie da się zrobić takiego filmu, nie ma tutaj wulgarności. C'est la vie! Gratulacje dla reżysera i aktora!

PS. Rzeczywiście trzeszczy okrutnie, zwłaszcza w scenach w klubie. Też sprawdzałem czy wszystko ok z moim sprzętem :)

słaby, epatowanie lujem - brudny, obleśny , zły (momentami dobry)
główna atrakcja - physis głównego bohatera.
Film dobry dla fetyszoluba.

straszna rzeczywistość, film o rozpaczy i samotności. Pająki mają więcej uczuć niż większość postaci w tym filmie. W sumie jedyną osobą, która prezentowała ludzkie odruchy była lekarka w trakcie badania, no i jeszcze ten gest podarowania koszuli i pomoc gościowi z rozbitą głową. Nie ma w tym filmie żadnego światła ani nadziei. Jest śmierć. Polecam i zachęcam: oglądajcie ten film, jeśli chcecie wbić się w deprechę.

Po co? To pytanie postawiono w tym filmie bardzo mocno. Nic nie ma sensu jeśli nie znamy na to pytanie odpowiedzi. Pozostaje złączyć się z matką ziemią jako jej część. Czy tak wygląda prawdziwa wolność? Prowadząca do nikąd, bez przyszłości. Może tak. Jest kilka scen pięknych w tym filmie. Mimo brudu, zakłamania gdzieś pulsuje miłość i dobro. Ponadto znakomite aktorstwo głównego bohatera.

Niby dość mocny przekaz, ale film wydał mi się jakiś nijaki. Nie przemówił do mnie.

Wszyscy znamy z TVN-u opowieści o bitych,poniżanych,wykorzystywanych,zaniedbanych i zahukanych kobietach.Tu mamy wersje gejowską.I tylko chwała Panu Bogu,że takiemu ''męskiemu'' nieszczęściu nikt dzieci nie narobi.Lubisz sie grzebać w fekaliach to sobie obeirzyj.

Odwieczny temat mający pokazać , że ludzie biedni, ludzie z marginesu społecznego mają uczucia i wrażliwość większą niż bogacze. Łatwo tu popaść w banał i melodramat, albo moralizatorstwo. A reżyser i aktorzy, także kamerzysta wielkim nakładem pracy omijają te pułapki... i przekazują prawdę o życiu bez morału.

Odwieczny temat mający pokazać , że ludzie biedni, ludzie z marginesu społecznego mają uczucia i wrażliwość większą niż bogacze. Łatwo tu popaść w banał i melodramat, albo moralizatorstwo. A reżyser i aktorzy, także kamerzysta wielkim nakładem pracy omijają te pułapki... i przekazują prawdę o życiu bez morału.

Całkiem fajny, fabularyzowany film o nieetycznym życiu francuskich prostytutków.

Co tak naprawdę chciano osiągnąc tym filmem? Jakie jest przeslanie? Czy ten film ma tylko pokazywać pewne realia, czy może też i zamiarem filmu jest przekazanie czegos? Ale czego???
Film sugeruje, że nie warto wyciągać pomocnej dloni. Że to i tak bezcelowe. Że slowo kogos takiego jak glówny bohater nic nie znaczy. Serio o to chodzilo? Mi też towarzyszyly skrajne emocje - chwilami go rozumialem, chwilami mu wspólczulem, chwilami mi go bylo żal, ale przez caly film nie mialem zludzeń, że jego slowo nie jest wiele warte, zachowania nieprzewidywalne, a woli wyprostowania życia zadnej. Zatem najsilniejszym uczuciem wobec glownego bohatera to jednak zlosc. Jestem wsciekly na niego.
Pewnie dlatego, że w niektorych aspektach przypominal mi kogos, z kim moje drogi na moment sie kiedys skrzyżowaly.
Oczekiwalbym wiec raczej filmu, ktorego przeslanie zlamaloby taki schemat. Oczekiwalbym przeslania, ktore daje promyk nadziei i nie bedzie generalizować. Każdy czlowiek, ktory znalazl sie na zyciowym zakręcie, zasluguje przecież na szansę.

Nie za bardzo trafia do mnie przesłanie filmu, ale jak zazwyczaj w przypadku francuskiego kina film się generalnie broni. Świat głównego bohatera jest dość specyficzny więc i dla większości ludzi którzy nie mają styczności z takimi realiami jest to chyba ciężkie do zrozumienia. Warto obejrzeć chociaż jest to raczej ciężkie kino

Poruszający film ze znakomitą grą aktorską ! Na długo pozostanie w mojej pamięci na pewno kiedyś do niego wrócę!

rozumiem gościa, że nie wybrał udawania i jakiejś tam dostatniej egzystencji u gościa . Tylko jak on skończy - szkoda mi głównego bohatera , bo zasługuje na prawdziwą miłość - ale a jest dana tylko nielicznym . Dobre 4 + lub 5 mniej . Gra Felixa - doskonała i przekonowujaca .

Powtórzę jak wielu powyżej - znakomite, mocne kino. Fantastyczne aktorstwo w wykonaniu głównego bohatera (nagroda w Cannes dla wschodzącego talentu!) Rzetelny i prawdziwy scenariusz - widać, że autor odrobił lekcje i zadał sobie trud zbadania tematu. No i to końcowe ujęcie - w rzeczy samej - dzikie zwierzę, raczej nie do okiełznania przez kogoś przypadkowego.

Ciekawy film. Warty obejrzenia. Dający wiele do myślenia nad sensem swojego życia i postępowania zwłaszcza w tak młodym wieku....

Zobacz także