Skala szarości /
La gama de los grises

Strona archiwalna
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.

Skala szarości /
La gama de los grises

Ocena: 3.8 / 5 (414 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   piękna, a przy tym życiowa historia
  •   wspaniałe zdjęcia
  •   świetni, wiarygodni i przystojni aktorzy

Opis

Spełniony rodzinnie i zawodowo architekt przeżywa wewnętrzny kryzys. Odsuwa się od żony i syna, aby zastanowić się nad życiem. W międzyczasie otrzymuje ważne zlecenie, w którym pomóc ma mu młody, intrygujący nauczyciel historii. Pomiędzy mężczyznami zaczyna rozwijać się niespodziewane uczucie.

Ludzka seksualność wydaje się być prosta, wręcz czarno-biała. Jej prawdziwa struktura przypomina jednak skalę szarości. Przekonuje się o tym bohater, który zaczyna poznawać swoje tłumione pragnienia. Kim jest? Czego chce? "Skala szarości" w delikatny sposób pokazuje trudną drogę do uzyskania odpowiedzi na te podstawowe pytania.

Film zdobył nagrodę Ibero-American Opera Prima na festiwalu filmowym w Miami, oraz nominację do nagrody dla najlepszego filmu z Ameryki Łacińskiej na festiwalu w San Sebastian.

Obrazki

Komentarze

delikatne i subtelnie namiętne dojrzewanie do odkrycia siebie

Tak bliskie odcienie szarości wielu z nas, trudne i bolesne odkrycie samych siebie, delikatne i subtelnie namiętne dojrzewanie do życia w pełni własnych wyborów. Polecam, warto zobaczyć nie jeden raz.

ku przestrodze

szkoda ten film komentować, tak straszny pod każdym względem, totalna strata czasu, żenada, nigdy tak nie oceniałem żadnego filmu, dałem się nabrać na cztery gwiazdki, dotarłem do końca z dwoma przerwami, chcąc dać mu szansę, niestety, niespodzianki nie było omijajcie z daleka

warto

Wreszcie dobrze zagrany, świetnie nakręcony (jedna z najpiękniejszych scen seksu jaką widziałem), bezpretensjonalny i bez smrodku film. Niespieszny, ale nie nudny. Oparty na dialogach, ale ze świetnym zdjęciami we wnętrzach i plenerach. Dialogi mogłyby być ciut lepsze, ale nie znam na tyle hiszpańskiego by móc je wiarygodnie ocenić

Taki sobie

FILM TAKI SOBIE ,MOŻE SĄ AMATORZY TAKIEGO CZEGOS .SPODZIEWAŁEM SIE CZEGOS ZUPEŁNIE INNEGO

Sorry, ale nie przemówił do mnie. Nie porwał mnie. Sama koncepcja, idea, obraz - ciekawy, ale nie posklejało się to jakoś wszystko do kupy i wydźwięk, który w założeniu powinien płynąc z tego filmu, nie dotarł do mnie. Nie usłyszałem go. Taki bezsmakowy.

dlaczego zawsze musimy wybierać

piękny film, historia opowiedziana bez patosu, zwyczajnie o naszych wyborach i dlatego jest tak prawdziwa, przypomina mi moje życie.

nieżyciowa rada

Film dla mających dylematy w tym zawiłym gejowskim światku.Erotyczna scena jakże inna niż we francuskim krypto pornolu.Bohaterowie nie ze sterczącymi pałami,ale namiętni,glodni swoich ciał bez smutnego mechanicznego ruchania.Na mnie największe wrażenie zrobiła szczera rozmowa z dziadkiem,który słuchał zwierzeń swojego wnuka bez zacietrzewienia,no i rada ,że jeżeli nie ma prawdziwej miłości to nie warto wpychać swojego fiuta innemu facetowi i niszczyć wszystkiego co dotychczas.Ale co komu po tej radzie w tym miejscu.

Na mnie też zrobiło wrażenie to, że głównemu bohaterowi łatwiej było porozmawiać z dziadkiem niż z ojcem. Kim jesteśmy żeby oceniać innych...

Atrakcyjni Bruno i Fer, kilka ładnych ujęć w mieście. Trudne wybory, które mogą mieć wpływ na życie osób bliższych i dalszych, bardziej niż nam się wydaje. Nie taki zły.

Świetny film ! Bardzo podoba mi się uczciwość bohaterów wobec siebie i innych ... Można się przy nim zadumać . Zmusza do refleksji ... Bardzo polecam !!!

dla mnie to "skala czułości" a kanapka z avocado i wszystko wokół niej przepiękne...

prawdziwie o dojrzewaniu,zrozumieniu,kochaniu i trwaniu. jak zrozumieć ciebie ,siebie i j(ego)(ą).kiedy przychodzi właściwy moment, by dokonać wyboru jaką drogą pójść dalej, by strat było jak najmniej a i szczęścia trochę zaznać. takie ci tam życiowe dylematy, tyczące każdego, nie tylko geja!Polecam, choć to nie żadne arcydzieło!

To jest naprawdę dziwne, bo te słabo oceniane filmy okazują się być najlepsze. Oczyyywiściee, że ten jest bardzo dobry, absolutnie z życia wzięty i absolutnie zgadzam się z w/w recenzjami. Godne polecenia.

Film pełen dróg jakie mamy do wyboru , tych złych i tych dobrych , pamiętaj gdy jesteś homo nie ładuj się w związek z kobietą

Mam dość filmów o kryptogejach... To tak odległe od mojego życia i moich przemyśleń na temat życia, że aż mnie to irytuje. Film może i dobrze zagrany ale temat jakby nieaktualny i zupełnie mi obcy.

Ten film po raz kolejny potwierdza siłę kina południowoamerykańskiego z jej nieśpiesznym storytellingiem, przytulną kinematografią, piękną i wysmakowaną intymnością oraz prawdziwością uczuć. Bardzo szczerze i bez nadęcia opowiedziana historia o szukanie siebie i trudach wyboru tego co właściwe. Oraz o tym, że czasem podjęcie właściwej decyzji jest praktycznie niemożliwe, gdy nie ma właściwej motywacji. Film jest znakomity pod względem scenariuszowym. Aktorsko na wysokim poziomie - znowu kłania się niewymuszona naturalność aktorów. choć mi osobiście brakowało nieco chemii pomiędzy bohaterami. Ale tylko nieco. Piękna - jak zwykle w latynoskim kinie - scena miłosna sprawiła, że uwierzyłem w rodzące się uczucie. I tak już zostało do końca. Bardzo życiowa końcówka również zalicza się na plus, bo w życiu rozwiązania oczywiste są dla tak zagubionych bohaterów równie rzadkie jak spełnienie. I jeszcze jedno - pamiętajmy, że zawsze dziadkowie wiedzą wszystko i wiedzą najlepiej:) Polecam miłośnikom zadumy i nieoczywistych rozwiązań.

Film dla mnie dziwny, tak przeleciał jak woda przez palce. Przewodnik...SUPER FACET ;P z super nogami...to ten rower! Architekt, myślę, że do końca swojego życia będzie odbijał się jak piłka od ściany do ściany!!! Odkrywanie siebie???...SORRY, ale to już trochę za późno, z rodziną w tle. Fajna scena z gonitwą na rowerach!!! Też, bym tak chciał!!! ;)

Muszę obejrzeć jeszcze raz bo nie wiem za co te dobre opinie:/ obejrzę bo napiszę ile daję:)

Piękny film o trudnych życiowych wyborach. O odwadze a może bardziej jej braku, zagubieniu i próbie poszukiwania szczęścia. Czy facet z żoną z dzieckiem odkrywając swój homoseksualizm w ogóle może być na 100% szczęśliwy...?

Znakomity! W pełni się zgadzam z > hairywawa. Poza tym prawda banalna - dopiero jakiś kryzys wyzwala otwarcie się i wypowiedzenie tłumionych żalów, czy niedomówień.
Ciekawostka - czy rzeczywiście Chilijscy jak Polacy czczą klęski

Zobacz także