Samotny mężczyzna
/
A Single Man
Samotny mężczyzna
/
A Single Man
- Przejmujący film o wielkim bólu po stracie partnera.
- Doskonała kreacja Colina Firtha, Julianne Moore i Nicholasa Houlta.
- Klasyk kina LGBT.
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Samotny mężczyzna to opowieść o przerwanej miłości, o samotności, która jest nieodłącznym elementem ludzkiego życia i wreszcie – o wadze pozornie nieistotnych chwil.
Akcja filmu prowadzi widzów przez jeden dzień z życia Georga Falconera, profesora uniwersyteckiego, który nie może pogodzić się z tym, że stracił mężczyznę swojego życia, z którym był przez 16 lat. Debiut Toma Forda, słynnego kreatora mody, który pracował m.in. dla firm Gucci i Yves Saint-Laurent, to film o wielkim uczuciu, które zostawia ślad na całe życie. Samotny mężczyzna to uniwersalna opowieść o godzeniu się z samotnością, którą wszyscy odczuwamy i o znaczeniu życia tu i teraz.
"Samotny mężczyzna" jest adaptacją prozy Christophera Isherwooda, autora m.in. "Pożegnania z Berlinem", na podstawie którego powstał scenariusz słynnego "Kabaretu". Za niezwykłe zdjęcia odpowiada Eduard Grau, a nominowaną do Złotego Globu muzykę napisał polski kompozytor Abel Korzeniowski ("Duże zwierzę").
Centralnym punktem filmu jest kreacja Colina Firtha ("Mamma Mia!", "Dziennik Bridget Jones", "To właśnie miłość", "Dziewczyna z perłą"), uznawana za najlepszą w jego dotychczasowej karierze. Rola Georga Falconera przyniosła mu już m.in. nagrodę na festiwalu w Wenecji, BAFTA dla najlepszego aktora i nominację do Oscara. Partneruje mu, jak zwykle zjawiskowa, Julianne Moore ("Godziny, Magnolia, Ludzkie dzieci), oraz znakomity Nicholas Hoult (Hank w serii "X-Men", Tony w "Kumplach", "Mad Max: Na drodze gniewu").
Komentarze
Przepiękny film i muzyka arcydzieło. Mam go na dvd .Ten film tez znajduje się na Gay top movie.
Colin Firth powonień za tę rolę dostać Oscara.
płaczę za każdym razem gdy go oglądam...
Christopher Isherwood w młodości wyjechał do raju homoseksualistów, do Berlina. Dzięki tej części życia Isherwooda możemy zobaczyć "Kabaret" z Lizą Minnelli, film nakręcony w 1966 roku w jedyny możliwy sposób by obejść cenzurę i pokazać geja w nazistowskich Niemczech. Film oparty na podstawie wspomnień Isherwooda z czasów młodości i bużliwego związku z Heinzem Neddermeyerem. Długo trzeba było jednak czekać aby powstał "Christopher and His Kind" z Matthem Smithem (idealnie wyglądem pasującym do tej roli, gdyż bardzo mocno przypomina Isherwooda), filmem będącym swoistą biografią Isherwooda, obejmującą czasy jego młodości i seksualnego wyuzdania. Już bez domysłów, przystojni młodzi Niemcy, często oddający się za pieniądze w czasach rosnącej biedy, sztywni Anglicy, wszechobecny seks i tragedia przygotowań do II Wojny Światowej w tle.
Isherwood wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych gdzie poznaje swojego życiowego partnera Dona Bachardy, trzydzieści lat od siebie młodszego nastolatka. Sam Don opowiada, że na imprezie gdzie się poznali, on i jego brat mieli być "deserem" dla Isherwooda i jego znajomych gejów. Sprawy przyjęły jednak nieco odmienny obrót i Isherwood, który nie potrafił się związać z innym mężczyzną (w "Christopher and his kind" padają słowa wypowiadane przez jednego z bohaterów, ale oryginalnie wypowiedziane przez Isherwooda: "I have never been able to relax sexually with a member of my own class.") wiąże się z Donem. To co było niemożliwe z Hugho Audenem, z którym łączyły go tylko epizody seksualne, było możliwe z Donem. Sfinansował edukację malarską swojego partnera, był jego mentorem, a przede wszystkim wprowadził chłopca do świata gwiazd, oczarował go, uwiódł go magią kina i aktorów (tu gorąco polecam i mam nadzieję pojawi się w serwisie dokument "Chris & Don. A Love Story" dokument z 2007 roku opowiadający historię ich związku). Tego związku nie akceptowali nawet przyjaciele Isherwooda, który nie zrobił kariery w w Stanach jako, iż otwarcie przyznawał się do bycia homoseksualistą (tu gorąco polecam film znajdujący się w tym serwisie "Pułapka z celuloidu"), homoseksualizm był powszechny ale był społecznym tabu. Jest to dość dobrze pokazane w "Samotnym mężczyźnie" kiedy student Georga chce iść nago i zwraca się mu uwagę, że nie może tak iść, słyszymy odpowiedź: "Dlaczego, przecież jeśtesmy niewidzialni".
Zatem dlaczego Samotny mężczyzna skoro aż do śmierci w późnej starości Isherwood żył wspólnie ze swoim życiowym partnerem Donem Bachardy? W życiu tej pary miał miejsce pewien epizod, kiedy rozstali się na pewien czas Isherwood postanowił zobaczyć jak by wyglądało jego życie bez Dona. W 1964 roku wydał nowelę uznawaną za szczytowe osiągnięcie jego kariery "A Single Man", w której Isherwood wciela się w profesora Georga Falconera. Isherwood uśmierca swojego życiowego partnera Dona Bachardy'ego, czy też raczej życiowego partnera Georga Falconena i na kartach noweli rozważa jak by to było, gdyby w jego życiu już nigdy nie byłoby Dona. Po epizodzie rostania wracają do siebie i resztę życia spędzają w Santa Monica, aż do śmierci Isherwooda, który umiera na raka prostaty.
Film "Samotny mężczyzna" jest tak dobry, bo jest prawdziwy, a dlaczego Samotny mężczyzna? Na to pytanie może odpowiedzieć każdy, kto przeżył kryzys w związku i był na tyle odważny by spojrzeć w przyszłość i zastanowić się: jak by wyglądało moje życie bez mężczyzny, którego kocham, bez miłości mojego życia. Isherwood aby być pewnym, że nie ma powrotu uśmierca bohatera swojej noweli a rozważania zamyka w jednym dniu życia Georga.
Bardzo podoba się mi twórczość Isherwooda, ale w Jego biografię nigdy się nie wgryzałem - dzięki Tobie już wiem, że warto... Dziękuję!!!
Nuda... Zapowiadał się ciekawie, ale zanim zrobił się ciekawy, to już się skończył... :/
czytajac Twoje "recenzje", odczuwam, ze nalezysz do grupy ulubiencow Eating Out. Moja rada - aby dalej nie osmieszac sie, zaprzestan komentowac.
Uciekamy od przeszłości, ale ona warunkuje nasze "teraz" i "jutro". Warto zatrzymać się w tym ciągłym biegu i zobaczyć film: o miłości, śmierci i tęsknocie, bo o ironio to właśnie one są nieśmiertelne.
Co tu komentować - film z klasą,żadna pedalska taniocha z durnymi,wydumanymi problemami.Wszystko zachwyca - no i ta miłość - nic tylko skręcać sie z zazdrości