Gerontofilia
/
Gerontophilia
Gerontofilia
/
Gerontophilia
- Zupełnie inny film kultowego reżysera Bruce'a LaBruce.
- Film prezentowany na najważniejszych festiwalach (Wenecja, Toronto).
- Komedia romantyczna przełamująca tabu.
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
18-letni Lake ma kochającą dziewczynę, ale pewnego dnia odkrywa, że bardziej interesują go dużo starsi mężczyźni. Los sprawia, że dostaje wakacyjną pracę w domu opieki, gdzie rozwija delikatną relację z panem Peabody. Kiedy dowiaduje się, że pacjetom podawane są w nadmiarze leki na uspokojenie, postanawia uratować pana Peabody i pomóc mu uciec. Rozpoczyna się zabawna i poruszająca podróż, która zbliża ich jeszcze bardziej. Ale nikt nie żyje wiecznie.
Film "Gerontofilia" miał swoją światową premierę na Festiwalu w Wenecji. Potem prezentowany był na Festiwalu w Toronto i na dziesiątkach innych festiwali. To pierwsza tak duża, i mimo kontrowersyjnego tematu, jednak komercyjna produkcja kultowego reżysera kina queer, Bruce'a LaBruce. Reżyser odłożył na chwilę na bok porno-manifesty, aby stworzyć miejscami zabawną, miejscami wzruszającą komedię romantyczną.
Na OutFilmie "Gerontofilia" pojawia się tego samego dnia, co na ekranach polskich kin studyjnych.
Komentarze
Trailer do filmu jest bardziej hot! Ale sam film wydaje się wyjątkowy... Nigdy nie wiesz kogo możesz pokochać i jaki jest Twój fetysz... Czekam na ten film.
Ciekawa film poruszający temat tabu i przystojny aktor.Nie jest to wprawdzie klasyk na które czekam w kręgu i w jego oczach .Ale dobre kino jak na Bruce'a . LaBruce którą L.A. Zombi oceniłem na 1 z Segatem. Obejrzałem L.A. Zombi tylko 15 min
Oceniam 3.6/na5.
sympatyczny
Najpierw czekałem na film. Dziś go obejrzałem. Teraz czekam na Lake'a...
już sam początek - przejście dla pieszych - pokazuje o co chodzi, aby przejść na drugą stronę potrzebny jest przewodnik. polecam
chyba tak :) inna niż ta, którą prezentuje hollywood :) fajna historia, świetnie zagrana przez obu głównych aktorów i w perfekcyjny sposób pokazane uczucie między głównymi bohaterami.
ps. no i te posladki Lake'a w białych gaciach:):):)
choć spodziewałem się ciut lepszej fabuły,ale braki nadrabia przecudnej urody
Pier,no po prostu prześliczny chłopak :)))))))
oglada sie go ciezko,bo i starosc to nie lekki temat.Ale film wciaga ,budzi chwilami niepokoj ,smutek...polecam
no no....dosc pozytywnie mnie zaskoczył.....polecam
Jeśli obejrzeć ten film to właściwie ze względu na temat. Pomysł co najmniej nietypowy. Warto zmierzyć się z czymś tak niecodziennym. Rzeczywiście pokonać tabu.
A po więcej wrażeń zapraszam na bloga:
http://filmygejowskie.blogspot.com/2014/10/gerontofilia.html?m=1
Ale nuda.
Sceny momentami rażą sztucznością, ale film warto obejrzeć, choćby z racji przedstawionego tematu. Dużo rekompensuje muzyka, ujęcia i seksowny główny bohater:)
Suuuuuuuuuuper film. Lake jest boski.
komedia ? romantyczna
gdzie tu komedia
film piekny...
O rajuśku, jaki dziwny film...
Jak na Bruce'a LaBruce jest to dość konwencjonalny film. Ale nie szkodzi. LaBruce pokazuje jak cienka jest granica między byciem "świętym" (bohater próbuje udowodnić sobie i innym, że nie jest "święty" jak dzieciak usiłujący udowodnić, że jest dorosły) a "zboczonym". Gdyby bohater "z pasji serca", "z powołania" chciał służyć innym ludziom, tu - głównie starszym i chorym, to byłby "święty". Jeśli jednak robi to z powodu pożądania (starych mężzyzn) bądź kompulsji (pod postacią pedantyzmu), bądź masochizmu (maskującego się jako usłużność) - to zbliża się do bieguna tzw. "perwersji". No i ta cudownie śmieszna scena, gdy kończący 82 lata gej, zapytany przez młodego chłopaka, ile kończy lat, odpowiada: 75. Skoro pożądanie nie umiera, to kokieteria również nie!
bo sam nic lepszego na pewno nie wymyślę. Jeden z najlepszych filmów tu oglądanych a zabierałem się za niego z rok z obawy przed zniesmaczeniem, zażenowaniem, tymczasem okazał się estetyczny i wysublimowany.
Piękny film. Tam właśnie powinno się robic komedie romantyczne! Wszyscy bohaterowie są przeuroczy, a całośc, pomimo raczej surrealistycznego założenia, jest wyjątkowo przekonująca. Bardzo ale to bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa, kojarząca się wręcz z filmem Jarmuscha "Tylko kochankowie przetrwają".
Czasami śmieszny, czasami płytki jak grób, generalnie ciekawa i kontrowersyjna historia, trochę bajka.