Podaj mi dłoń
/
Donne-moi la main
Strona archiwalna
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.
Podaj mi dłoń
/
Donne-moi la main
- Bliźniacy, których nie sposób nie polubić.
- Kontemplacyjna muzyka i wyjątkowe zdjęcia.
- Rarytas dla poszukiwaczy ukrytego znaczenia.
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Nominowany do Złotej Palmy reżyser Pascal-Alex Vincent przedstawia poetycką opowieść o 18-letnich bliźniakach, którzy nie znoszą się nawzajem, a jednocześnie nie mogą bez siebie żyć. Znakomita muzyka i krajobrazy.
„Podaj mi dłoń” to opowieść o braterstwie i dorastaniu. Quentin i Antoine są 18-letnimi bliźniakami. Uciekają z domu i starają się stopem dojechać do Hiszpanii na pogrzeb matki, której nigdy nie poznali.
„Podaj mi dłoń” to debiut fabularny Pascala-Alexa Vincenta (nominacja do Złotej Palmy za short „Baby Shark”, 2005). Film uwodzi doskonałymi zdjęciami i klimatyczną muzyką. Pełen jest symboli i zagadkowych znaczeń. Jest to wyjątkowa podróż przez dzikie zakątki Francji w poszukiwaniu wolności i własnego ja.
Komentarze
Podobno aktorzy, którzy zagrali w tym filmie na codzień bardzo się kłócą i biją. Reżyser, który mieszka w tej samej okolicy widział ich sprzeczki i tak wpadł na pomysł napisania scenariusza do "Podaj mi dłoń".
Spokojny film o dwóch braciach, którzy uciekają żeby dotrzeć na pogrzeb matki. Nie w moim stylu zbyt artystyczny.
Bardzo nie polecam. Dla mnie ten film to jakaś porażka... Szczególnie zakończenie spodziewałem się czego innego...
yyyy..nowy pewnie liczył na akcje w łóżku co 5 min filmu,
to odwiedzić polecam porno.....com!
owszem dialogu tu nie usłyszymy wiele, ale
ciekawo pokazane relacje braci i to jak postepują z biegiem czasu.
dobry film na spokojne wieczory
Polecam. To film na kilku płaszczyznach. A sam koniec? A może wcale nie było ich Dwóch? :-)
Opowieść o miłości braterskiej, pełnej rywalizacji, zazdrości ale i zrozumienia na tle dobrze skadrowanej, wspaniałej przyrody. Wyważone, dobre, artystyczne kino.
Dość rzadko w kinie pokazuje się relacje bliźniaków. Ten film w tym względzie jest dość wyjątkowy. Forma może nie jest jakaś super wyjątkowa ale bardzo miła dla tych, którzy wolą gdy przemawiają obrazy a nie słowa.
Ten film może mieć drugie dno, interpretacja tego może być przeróżna, więc warto się najpierw wczuć i zastanowić zanim się powie, że jest "beznadziejny" czy "nudny". Jak dla mnie film nietuzinkowy.
przy odjeździe braci - niesamowita. Świetna gra aktorska tak w ogóle
Dla mnie to po pierwsze kino bez dopisku LGTB. Bardziej dla wielbicieli kina francuskiego niż kina gejowskiego. Oczywiście pojawia się tam ten wątek i jest istotny ale film jest tak wieloznaczny i donosi się różnych ikon kina artystycznego, ze wciśnięcie go do takiego skoroszytu trochę by go umniejszyło. Nawet, jak ktoś tu recenzując ten film, nie wiadomo czy odnosi się on do dwóch braci czy jest to projekcja jedynaka, który obserwuje dwoistość swych pragnień i w, którym te marzenia rywalizują - toczą walkę na śmierć i życie. Naprawdę wspaniałe kino z górnej półki - szkoda że tak mało oglądane i doceniane. Widziałem tych braci w krótkometrażowce tego samego reżysera z podobna energią nienawiści i zazdrości. ciekawe!
Długo zwlekałem z obejrzeniem tego obrazu. Okazał się wisienką na torcie, świetny. Uwielbiam takie klimaty. Polecam gorąco!
Film dość nudny, gdyż nie ma właściwie kulminacyjnego momentu. Nie podobał mi się, prawie na nim zasnąłem. Właściwie nic nie mówią, idą i idą. Nie w moim guście.
dla mnie - braterska miłość, przyjaźń, więzy krwi, wszystkie nieporozumienia, niedomówienia, tyle barw i kolorów, tyle emocji. Film na bardzo spokojny moment, bez żadnego pośpiechu ani presji czasowej, wymaga pomyślenia, zastanowienia się nie tylko nad fabułą, ale przy okazji nad samym sobą. Świetna muzyka, nietuzinkowe pejzaże. Gra aktorska prosta, niepretensjonalna, ale z charakterem, z pazurem. Naprawdę warto. Polecam!
To bardzo ciekawy film. Ja sam pisze książkę o tej tematyce. W tym filmie są piękne pomysły. A aktorzy piękni.
Trudna relacja! Dwie skrajne postacie. Wielowątkowość w filmie ogranicza tylko wyobraźnia oglądającego. Przepiękne kadry.
Kalaf (wyżej) otworzył mi oczy: ich dwóch to jeden w dwóch postaciach, o rożnych pragnieniach i lękach. Takie niedopowiedzenia tworzą przestrzeń dla naszych wyobrażeń.