Chory z miłości
/
Love Patient
Chory z miłości
/
Love Patient
- Rozrywka lekka i przyjemna.
- Amerykańskie ciasteczka.
- Nietypowa intryga.
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Lekka amerykańska komedia z przystojnymi chłopakami, której humor opiera się na niecodziennej intrydze.
Paul pracuje w agencji reklamowej i ma złamane serce. Kiedy dowiaduje się, że jego były, czuły i wrażliwy Brad, umawia się z przystojnym modelem Tedem, zdaje sobie sprawę, że stracił go na dobre. Chcąc zawalczyć o niego ostatni raz, Paul wdraża w życie swój zuchwały plan – fałszuje diagnozę, że ma raka i w ten sposób współczuciem zamierza odzyskać Brada. Wszystko wydaje się iść dobrze, dopóki do domu Paula nie sprowadza się jego matka i nie ściąga za sobą reszty rodziny. Siostra Paula natychmiast wyczuwa podstęp brata i robi wszystko, żeby mu przeszkodzić.
„Chory z miłości” potrafi rozbawić i zrelaksować. Stawia też jednak ważne pytania: dlaczego tak jest, że zaczynamy tęsknić za dawną miłością, kiedy widzimy go szczęśliwego z innym? I dlaczego często czekamy do ostatniej chwili, żeby powiedzieć komuś, co do niego czujemy?
Komentarze
Fajna luźna komedia i zabawna .
:)
Chciał bym żeby każdy związek tak się szczęśliwie kończył... ale realnie nie jest tak kolorowo serdecznie polecam film mnie wciągnął był momentami śmieszny bo to komedia ale główny wątek miłość i tego Wam życzę kochani.
Film bardzo fajny.Polecam
Humorystyczne traktowanie mało wesołego tematu. Dobrze, że to komedia.
Słaby film, słabe aktorstwo.
Naprawdę polecam :) można się uśmiać :D
WORTO :)
Ten film pokazuje, że większość (przynajmniej amerykańskich) aktorów gejowskich nie otrzymuje ról w dużych produkcjach nie dlatego, że są gejami i type-cast tylko dlatego, że są kiepskimi, drewnianymi aktorami. Oczywiście są wyjątki, ale nie w tym filmie. Przykro mi, ale ja nie jestem w stanie przebrnąć przez kiepski warsztat aktorski nawet jeśli aktor jest przystojny a film śmieszny (choć ten akurat mało śmieszny, a i aktorów widziałem lepiej wyglądajacych). Za to polecam film Hawaje.
...jakim trzeba być egocentrycznym dupkiem, żeby wpaść na taki pomysł jak zaprezentowany w tym filmie. Wytrzymałem 16 minut, a i to zdaje się zbyt długim czasem. Koszmarny pomysł. Branie kogoś na litość z powodu choroby to gorsze niż płacenie za seks.
Bardzo fajny, luźny film na wieczorną sobotę :)) Polecam, momentami bardzo zabawna :)
Aktorstwo - dramat. Większość scen wygląda jak fabularyzowany fragment pornosa. Mimo to, oglądałem do końca. Scenariusz ok. Brad mega. Dla takiego Brada, przyjąłbym prawdziwą chemię... ;))
Nudy, wyłączyłem przed połową.
Nudy, wyłączyłem przed połową.
Film mi sie podobał jak najbardziej
Co za dno i tandeta!!!!
Mega polecam 😘
Groteska rodem z brytyjskiego wodewilu made in California. Postaci przerysowane jak trzeba, protagoniści kreskówkowy piękni i dobrani jak Wylie Coyote and Roadrunner, gagi, przebieranki i kuriozalne rozwiązania fabularne. Czyli witajcie w gejowskim Mr. Bean meets Benny Hilla and Friends. Czasem można i tak :)
Niezbyt udany, no bo czego można spodziewać się po produkcji TLA?!
dla zabawy
Przypomina to salonowe farsy z dawnego teatru, a i filmu. Czyli wąskie grono protagonistów, rysowanych grubą kreską na granicy przeszarżowania i absurdu - odnosi się to też do zasadniczego konceptu fabularnego (w tym komedia pomyłek), dużo gadania w guście standuperów, ale tu nawet inteligentnego (co fachowość, to fachowość).
O takich farsach Francuzi mówili - piece bien faite, tj. sztuka dobrze zrobiona - co oczywiście mówi wszystko rodzaju tej fachowości. Rzemieślniczej. Ale nie jest to przygana.
Bzdurka na niezobowiązujące leniwe popołudnie...😛
świetna zabawa , film pogodny ,zabawny świetni aktorzy ,oglądałem z przyjemnością polecam ...