Kolejny film o miłości
/
Otra película de amor

Strona archiwalna
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.
Kolejny film o miłości
/
Otra película de amor
- Spotkanie po latach, które ożywia dawne uczucia.
- Czy są granice, których nie można przekroczyć?
- Film entuzjastycznie przyjmowany przez festiwalową publiczność.
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Lata 90-e, przedmieścia Santiago de Chile. Dwóch nastolatków spotyka się przypadkiem po dłuższym czasie i wytwarza się między nimi nie do końca określone napięcie. Pożądanie przeplatające się ze strachem, ciekawość i lekkomyślność z odpowiedzialnością, a wszystko w aurze tajemniczości i niedopowiedzeń. Chłopaki razem imprezują, piją, palą trawę, szwendają się po pustych ulicach, przekraczają kolejne granice. Gdzieś jednak poszukują większego sensu. „Kolejny film o miłości” wyróżnia się spośród gejowskich romansów. To nowe, zaangażowane, a jednocześnie pełne dystansu spojrzenie scenarzysty, reżysera, producenta i montażysty tego filmu Edwina Oyarce.
Film o dojrzewaniu w stylu ,,Krampack'' ciekawy.
Kino kameralne, wyciszone, intymne... Warto poddać się tej historii. Jest radośnie i boleśnie prawdziwa. Aktorzy grają z taką naturalnością, że ma się wrażenie, jakby kamera podglądając, rejestrowała prawdziwe "momenty"! Bardzo polecam tym, którzy lubią peruwiański "Pod prąd", chilijską "Świętą rodzinę"...
fajne sa takie filmy
film o niczym. Ciągnie się bez końca, jak papier toaletowy...
Film jak przystało na kino na tej stronie ma artystyczne podejście do seksualności, spokojny i pełen miłosci, polecam
Do smakowania z lampką dobrego wina. Jak dla mnie - bomba. Uwaga: zostaje jakieś nieokreślone ssanie w dołku. Raczej nie od trunku...
Film nudny jak flaki z olejem nie tego się spodziewałem.
Film mi się podobał, tylko bardzo żałuję, że tak się kończy
Bardzo średni jak dla mnie. Niby wszystko gra, a jakoś tak mało ciekawie.
Do smakowania z lampką dobrego wina. Jak dla mnie - bomba. Uwaga: zostaje jakieś nieokreślone ssanie w dołku. Raczej nie od trunku...
Kino kameralne, wyciszone, intymne... Warto poddać się tej historii. Jest radośnie i boleśnie prawdziwa. Aktorzy grają z taką naturalnością, że ma się wrażenie, jakby kamera podglądając, rejestrowała prawdziwe "momenty"! Bardzo polecam tym, którzy lubią peruwiański "Pod prąd", chilijską "Świętą rodzinę"...
Film jak przystało na kino na tej stronie ma artystyczne podejście do seksualności, spokojny i pełen miłosci, polecam
Bardzo średni jak dla mnie. Niby wszystko gra, a jakoś tak mało ciekawie.
Film mi się podobał, tylko bardzo żałuję, że tak się kończy