Suk Suk
/
Suk Suk
Zainstaluj Adobe Flash
Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.
Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć
listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.
Suk Suk
/
Suk Suk
- wyjątkowy temat osób LGBT+ w Hong-Kongu
- poruszająca historia o miłości i poszukiwaniu szczęścia, niezależnie od wieku
- znakomite aktorstwo
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Pak i Hoi to mężczyźni wchodzący w jesień życia. Niezrealizowane marzenia i skrywane przez lata pragnienia. Wydaje się, że takimi już dla nich pozostaną. Przypadkowe spotkanie otwiera jednak nowy rozdział historii, pokazując, że uczucia nie mają daty ważności.
Scenariusz do filmu powstał na podstawie historii kilku emerytów - gejów z Mature Tongzhi Society (grupy zrzeszającej osoby LGBT+) w Hong-Kongu. Film nie dostał dofinansowania, pieniądze całkowicie uzbierane były przez zbiórkę internetową. Znalezienie aktorów, którzy zgodzą się zagrać queerowych bohaterów zajęło reżyserowi ponad rok. Film dostał nagrody w Madrycie, Bostonie, Tel Avivie, Florencji, Dublinie oraz na wielu festiwalach w samym Hong-Kongu.
Ray Yeung w swoich produkcjach skupia się na wątkach gejowskich, inspirując się twórczością m. in. Anga Lee, Pedro Almodovara oraz Todda Haynesa. Poza realizacją filmów jest selekcjonerem Hong Kong Lesbian & Gay Film Festival.
Komentarze
Oczarował mnie ten piękny film. Delikatność przekazu, znakomite aktorstwo i ważny problem społeczny. Miłość i szczęście są ponadczasowe...
Nie wiem co znaczy tytułowe Suk Suk - mój polski tytuł byłby " Uwięzieni w rodzinie". Film przepełniony łagodnym smutkiem i rezygnacją bo bohaterowie wybierają odpowiedzialność za bliskich kosztem wierności sobie. Zostaje im nadzieja, że może w życiu po życiu......
Zgadzam się z powyższym komentarzem.
Ciekawy film, Temat innowacyjny, perspektywa dorosłych mężczyzn zakochujących się zadko jest tematyzowana w filmach LGBT. Film subtelnie pokazuje problemy, które stają na przeszkodzie w samorealizacji.
Nostalgiczny, ciepły, piękny. Polecam.
przepikny film
Film rzeczywiście dobry, ciepły, dobrze się ogląda, chociaż wątek religijny psuje całość, jest zupełnie niepotrzebny, a w wykonaniu młodej rodziny - wręcz infantylny.
"wątek religijny psuje całość" - dokladnie!
Arcydzielo!!!
ok
...to może spotkać każdego. Wszędzie. Bez względu na miejsce, wiek, tzw. orientację, etc... Ogromny ciężar uczuciowy. Uniwersalne przesłanie.
Hmm. Arcydzieło.
Bardzo mi się ten film podobał. Czułem się jakbym mógł zobaczyć kawałek życia oczami geja w jesieni życia w Hong-Kongu. Film, który uczy, miejscami zachwyca, a przede wszystkim zmusza do refleksji pokazując zupełnie inną perspektywę.