Wszystkie miłości Elliota
/
Elliot Loves
Wszystkie miłości Elliota
/
Elliot Loves
- ciepła opowieść o trudach życia rodzinnego i poszukiwaniu prawdziwej miłości
- sympatyczni, wielowymiarowi bohaterowie i błyskotliwe dialogi
- parada przystojniaków przewijających się przez ekran
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
To nietypowy film. Trochę dramat, a trochę komedia romantyczna o tym, jak trudno znaleźć tego jedynego.
Mieszkaniec Nowego Jorku, pochodzący z Dominikany 21-letni Elliot (Fabio Costaprado) marzy o tym, żeby zakochać się ze wzajemnością. Spotykają go jednak ciągłe rozczarowania – pierwszy facet, przystojny Meksykanin, okazuje się zajęty, następny po trzech dniach traci zainteresowanie, kolejny, latynoski tancerz go-go, boi się trwałego związku.
Wydaje się, że Elliot pójdzie w ślady swojej matki, która zawsze wiązała się z mężczyznami „nie tymi, co trzeba”. Chłopak nigdy nie poznał swojego ojca, a kłótnie z facetami matki spowodowały, że wyniósł się z domu w wieku 16 lat.
Czy po przejściu przez rozmaite łóżka i po licznych rozczarowaniach uda mu się trafić na księcia z bajki? Odpowiedzi szukajcie w zabawnym i wzruszającym zarazem debiucie twórcy o pseudonimie Terracino, łączącym lekki ton, poważne obserwacje obyczajowe i dowcipne sekwencje animowane.
Komentarze
film wprawdzie nie jest wybitny ale ciekawy...
mimo wszystko jest mi bliski bo czuję się jak Elliot...
mamy podobną historię...
niestety na zakończenie pewnie muszę jeszcze poczekać...
a może nie będę miał takiego zakończenia?
mnie się podobał!
Całkiem ciekawy. Część retrospektywna wielokrotnie lepsza niż "współczesna". Ta druga niestety często ocierała się o opatrzony humor z niskobudżetowych gejowskich komedii. Na szczęścia świetna gra młodego Eliota uratowała cały film. Ogólnie mimo wszystko wart polecenia.
piękny pod względem treści.
pod względem formy, jak zwykle z naszymi branżowymi filmami, kiepski.
ale wart obejrzenia
ps.
wow! nakręcil film o mnie :P hahaha myślę, że każdy znajdzie w nim coś o sobie. ciepły fajny film. mimo wszystko polecam!
Tak to jest, jak się łapie dziesięć srok za ogon. Poważne treści "urozmaicone" idiotycznymi dziecinnymi wstawkami, udającymi zabawne. Koszmar. Ni to dramat, ni to melodramat, ni komedia (tak na marginesie - czy nie ma już inteligentnych gejowskich komedii?).
Dobrze, że scenarzysta opamiętał się chociaż od połowy filmu.
Ogladnalem film z moim facetem i musze powiedziec ze film jest dosc smieszny ale zaraz prawdziwy. Chociaz zycie gejowskie znamy z troche innej strony to wiem, ze sa tacy homo, ktorzy niestety maja takie zycie jak glowny bohater. I nie chodzi tylko o rodzine (chociaz to dosc czeste nawet w Polsce) ale o pozniejsze relacje z ludzmi gdy chce sie znalezc tego jednego. Zakonczenie ciekawe, nie spodzielwalbym sie :P I co ciekawe tez znam osobiscie takie same zakonczenie w zyciu mojego kolegi.
Film polecam na wieczorne lezenie na kanapie i odresetowanie sie po stresujacej pracy :)
dziwne to,popłakałem się, a jednak Miłość jest najważniejsza, tęsknimy za nią wszyscy, to dlaczego tak dużo z Nas umiera w samotności...
Trochę przypomina Mammbo Italiano, choć mniej wesoły.. Komedią to bym jednak tego nie nazwał..
Zastanawiam się, kto wybiera kategorię tych filmów, bo wg mnie na pewno nie jest to komedia.
Jest to historia o dziecku, którego matka nie umie być matką, a co za tym idzie, głęboko go krzywdzi...
Komedią to bym jednak tego nie nazwał.Ale niezłe ciasteczka grają.
film średni, trochę przydługi, za to muzyka świetna
każdy z nas pewnie mógłby opowiedzieć historię, która jak nie zachwyci to wstrząśnie. nie chce umniejszać ale it's ok, że takie kino żyje. poza tym może jest to swojego rodzaju antidotum na samotność... i przy najbliższej okazji przyjrzę się jeszcze bliżej... grzeją mnie pewne klimaty
fajny film i fajne towarki ;p
humor, i przystojniaki też raczej nie wypaliły. smutna historia z hepi endem
Gay - kino familijne! Bardzo dobre! Relaks!!!
jest kilka fajnych scen, ale ogólnie nie zachwyca.
słodki chłopak,pogubiona matka,znakomita ciocia Carmen
dobry film...
fajny filmik
Może i film przyzwoity, ale nie powinien być w dziale komedie. To raczej obyczajowa opowieść o relacjach rodzinnych, które bohater doświadcza jako dziecko, a które potem w jakiś sposób wpływają na jego życie dwudziestokilkulatka.
Nie jest to jakieś wybitne, ale obejrzeć można. W retrospektywnym ujęciu jest znacznie lepiej. Świetna Goode!!!
Ktoś się pomylił i nakręcił fabułę w stylu reklamówki.
aaaaale to było złe... i cieszę się, że jestem już czterdziestoletnią sentymentalną ciotką, bo podobało mi się to niezmirnie... mimo mnóóóóóstwa niedociągnięć warsztatowych, bardzo sympatycznie spędziłem czas <3
DOBRY!!! film...pewnie jeszcze do niego wrócę! P O L E C A M!
potwierdzam w pełni opinię Marsjasza. Co za gniot?!
Film dość ciekawy.Dla osób z pewną dozą wrażliwości.Ogólnie smutny,ale końcówka daje nadzieję.Jak to mówią,,trafił swój na swego''.Dużo miłości dla wszystkich takich Eliotów i nie tylko.
Piękny i wzruszający film. Losy odtrąconego chłopaka w dzieciństwie, które skutkują w dorastającym życiu. Jego największe pragnienie to być kochanym, jak każdy z nas.
Warto obejrzeć. Może rzeczywiście pojawił się książę z bajki? Wzruszająca, ale też bardzo smutna, opowieść, z nutą optymizmu na końcu.
fajny film lecz nie wybitny ale warty obejrzenia 4/5
Pierwszy film tutaj, który obejrzałem bez przewijania. Ale jakość napisów tragiczna... niby napisy po polsku a bez polskich znaków, fatalnie się czyta.