Powierzchnia
/
The Surface
Strona archiwalna
Zainstaluj Adobe Flash
Twoja przeglądarka wymaga zainstalowania darmowej wtyczki Adobe Flash.
Zobacz także wskazówki i pomoc
aby przejrzeć
listę zalecanych przeglądarek dla Twojego systemu.
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.
Powierzchnia
/
The Surface
- niesamowity Harry Hains w roli głównej
- poszukiwanie miłości, szczęścia i rodziny
- namiętny romans ze starszym mężczyzną
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Evan jest studentem, który mieszka razem ze swoim chłopakiem Chrisem. Dorastał bez rodziców, przenoszony z jednego domu zastępczego, do kolejnego, teraz stara się zrozumieć, czym jest rodzina, miłość i bezpieczeństwo. Pewnego dnia kupuje na wyprzedaży nieużywaną od dawna kamerę filmową, a wkrótce potem poznaje Petera - którego dzieciństwo rejestrowała na starych taśmach. Ich znajomość szybko przeradza się w romans, który stawia pod znakiem zapytania związek Evana.
Komentarze
obejrzałem , nie dla mnie i żadne chwalebne opisy nie przekonają bym obejrzał jeszcze raz , jeden psychopata chce dominowac nad innymi nie polecam
Gniotttt
Niby pomysl dobry ale wszystko to plytkie nudne
..... i nie idzie w zadnym kierunku.
Coraz slabsze te filmy nam oferuje OUTFILM
........ Pozdrawiam
Pozytywne zaskoczenie :) niczego się po tym filmie nie spodziewałem a tymczasem zobaczyłem dość solidnie zrealizowany portret psychologiczny i emocjonalny jednostki szukającej swojego miejsca w świecie. Lubię takie niespodzianki :)
kolejna ciotodrama
Miałam zamiar obejrzeć ale po większości komentarzy mi się odechciało:/
Już od początku widać słabość reżysera do androgynicznych wdzięków głównego bohatera.Ale to przecież już grzechem nie jest.Uczciwiej jednak byłoby nakręcić słodkiego pornolka zamiast snuć ckliwe dyrdymałki o niehetronormatywnych trudniach,które z gracją skaczą sobie z odwłoka na odwłok.
Zupełnie niezły film, obejrzałem z przyjemnością. Dobry pomysł, przyzwoicie zagrany, dobra muzyka, trochę życiowych refleksji... Nie widzę tam żadnego psychopaty. Nie kieruj się komentarzami malkontentów, Natalio :)
No dobrze:-) dzisiaj jest piątkowy wieczór to spróbuję do niego podejść:-0 Napisze jakie wrażenia:-)
Posłuchałam Twojej rady i nie żałuję..Wspaniały film pokazującego młodego człowieka który szuka sensu życia!!Ogólnie lubię filmy w innym klimacie jak freiel faal ...ale ten dorównuje ,,Tamte Noce Tamte Dni,,Polecam!!Bardzo Poruszający:-)
Kolejny śrdeni film dla zbicia czasu .
Niestety gniot klasy nawet nie B a C .Szkoda czasu.
Przesłodzony, ckliwy i przewidywalny. Chwilami dialogi jak z pornola "ojciec - syn ". Temat tożsamości, poszukiwań wewnętrznych , alienacji - na plus. Być może miała być subtelna ekspresja, podkreślona muzyką , wyszedł sentymentalny obrazek na ścianę.
Super film
Bardzo fajny film i fajni aktorzy, polecam.
Nastrojowy film o poszukiwaniu samego siebie, swojego miejsca na ziemi i miłości. Ujął mnie ten film, bo sam pielęgnuję wspomnienia i jestem sentymentalny...
Niestety, film do mnie nie przemawia. Ani jego twórcy, ani aktor, ani to, co by chciał przekazać. Unoszenie się w wodzie przeniesione na unoszenie się w życiu, ślizganie się po falach, ślizganie się po powierzchni życia. Bez zaglądania głębiej. Szkoda.
Film bardzo mi się podobał, wyjątkowo subtelnie pokazane poszukiwanie własnej osobowości
Ładny, czuły, ciepły, sentymentalny, delikatny film o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca. Przyjemna muzyka, ładni aktorzy. Polecam
Brak słów, co za nudny gniot. I tak długo wytrzymałem i totalne dno. Szkoda czasu!
Kolejny niezrozumiały dramat psychologiczny. O pewnym kmiocie, co miał dobrze a chciał lepiej - ograny schemat w gay-cinema - jakby powiedział IGOR3 ;) Nie zrozumiałem co znaczy zamiłowanie do basenów ani tytułowa powierzchnia wody. Film jest o zdradzie. Przykro się to oglądało :( Jakoś nie ruszają mnie udręki twórcze i rozterki moralne tego żałosnego celebryty - jakby powiedział IGOR3 ;)
nic dodać nic ująć
zdecydowane nie , nie rozumiem postawy , nic budującego- ciężki przypadedk ze zwichrowaną psyche szkoda czasu
Historyjka basenowa z rolką taśmy filmowej w tle: siakaś kolejna amerykancka produkcyjka... Do obejrzenia i zapomnienia. Ale nawet do obejrzenia.
Słabizna , ramota, w sam raz do jednorazowego obejrzenia. Nie polecam ludziom,którzy szanują swój czas.