Królowa balu /
Prom Queen: The Marc Hall Story

Strona archiwalna
Ten film nie jest już dostępny z powodu zakończenia licencji.

Królowa balu /
Prom Queen: The Marc Hall Story

Ocena: 3.9 / 5 (138 głosów)

    Dlaczego warto obejrzeć

  •   historia oparta na faktach
  •   ciekawy portret młodego aktywisty LGBT
  •   lekka, podnosząca na duchu atmosfera

Opis

Historia oparta na faktach. Zbliża się bal w szkole katolickiej. Marc Hall, zdeklarowany gej, postanawia zaprosić swojego chłopaka. Dyrekcja nie wyraża zgody, więc Marc informuje o tym media. Z powszechnie lubianego ucznia, staje się nagle ikoną walk o prawa mniejszości seksualnych.

O tym bezprecedensowym konflikcie huczały media w całej Kanadzie. Jest rok 2002. W katolickim liceum w regionie Durham organizowany jest doroczny bal. Uczniowie, którzy chcą przyjść z osobą towarzyszącą zobowiązani są do wrzucenia kartki z jej nazwiskiem do specjalnej urny. Marc Hall, młody i lubiany gej, postanawia zabrać swojego chłopaka, jednak jego zgłoszenia dyrekcja nie bierze pod uwagę zasłaniając się katolickimi zasadami. Zdeterminowany nastolatek postanawia nadać sprawie rozgłosu i zwraca się do mediów. Wynajmuje również prawnika, który pomoże mu w walce o godne i równe traktowanie.

Obrazki

Komentarze

jednak nie:(

mimo że temat filmu niezły..to film cały mnie niestety rozczarował..ogólnie czegoś w nim zabrakło, nie mówiąc już o nie najlepszej grze aktorskiej ..główna para mnie w ogóle nie przekonała zachowywali się raczej jak kumple niż para...no ale tematem filmu było jednak co innego...dla mnie niestety słaby film..(

Ani taki, ani siaki - film nijaki.

Ani śmieszny, ani ładny, ani aktorsko dobry, ani muzycznie dobry, ani profesjonalnie zrobiony, ani scenariuszowo dograny. Ciężko znaleźć cokolwiek w tym filmie pozytywnego - jedynie happy end. Marc wygląda nieadekwatnie do swojego wieku, stereotyp dziwaka z kolorowymi włosami = gej. Pourywane wątki m.in. nauczycielki liberalno-katolickiej, homofobicznego geja, samej rozprawy - ucięta po, pożal się boże, głębokiej przemowie krnąbrnego i antypatycznego głównego bohatera. Jeżeli nie macie co zrobić z 92 minutami swojego życia i macie za dużo pieniędzy, radzę iść na spacer, a piątkę wrzucić bezdomnemu. Na pewno zapewni Wam to więcej rozrywki, trochę zdrowego ruchu, a przy okazji zrobicie coś dobrego.

Bardzo fajna komedia

W końcu ktoś zrozumiał ze trudne tematy można przedstawić także w komediowy sposób i nie tracą nic na wartości, miła odmiana od dramatów które ostatni przeważają an OF.

rewelacyjna komedia...

...może wreszcie się tutaj coś zmieni, ponieważ świat nie jest taki nudny jak pokazywany jest w większości filmach tutaj (dramaty). A wszyscy "oglądacze", którzy mówią, że szkoda czasu, to niech nie oglądają, albo niech zajmą się tylko dramatami, bo najwyraźniej są w tym najlepsi i sami mają takie życie, czyli dramat.
ŚWIAT JEST ŁADNY I KOLOROWY, WYSTARCZY Z POLSKI WYJECHAĆ ;-)))

A jednak warto zobaczyć. Co prawda trudno uwierzyć w taką sytuację w PL, ale jak widać możliwe, film oparty na faktach. Całkiem dobra gra aktorów, temat poważny, ale zrealizowany z poczuciem humoru. Polecam!

Geje mają swoich bohaterów. Wielkie rzeczy zaczynają się od małych kroków :)

Film jest pouczający i daje dużo do myślenia ...Duża ilość społeczeństwa nie potrafi zaakceptować lezbijek i gejów

oj tam, oj tam... może nie był to najlepszy film, jaki w życiu widziałem, ale rozczulił mnie i rozśmieszył, więc gorąco go polecam tym, którzy mają dystans do X muzy ;) ps ekipie outfilm.pl dziękuję za informację, że film niedługo zostanie zdjęty, dzięki której go obejrzałem <3

Film oparty na faktach dający do myślenia.Upór w dążeniu do celu zawsze popłaca.Każdy człowiek chce być szczęśliwym .Każdy ma żyć dla siebie nie dla innych.

Zupełnie nie rozumiem sensu pretensji co do warsztatu, gry aktorskiej itp. Czego się autorzy takich komentarzy spodziewali po filmie. Przecież chyba dzieła na miarę Bergmana, tylko komedii romantycznej z przesłaniem. Takie komedie w wydaniu hetero nie potrzebują przesłania, bo o nicnie walczą, po prostu nie muszą. Ale każdy film (nie tylko zresztą film) LGBT niestety musi być manifestem (sorry, taki klimat) i pewno długo jeszcze tak będzie. O ile nie zawsze. Optymizm, jeśli zawarty w przesłaniu, też ma sens. W końcu to w Polsce powstało określenie jednej z możliwych powinności sztuki - ku pokrzepieniu serc. Stronie aspirującej do poszanowania jej praw taki optymizm jest potrzebny.

Zobacz także