Shortbus
/
Shortbus
Shortbus
/
Shortbus
- Zmysłowy film. Prawdziwe sceny seksu.
- Inteligentny. Jednocześnie smutny i zabawny.
- Doskonałe kreacje aktorskie i klimatyczna nowojorska muzyka.
Dlaczego warto obejrzeć
Opis
Kultowy, magiczny film, w którym można się zakochać.
Film SHORTBUS to opowieść o kilku mieszkańcach Nowego Jorku, których losy łączą się w tytułowym klubie poligamicznej seksualności – SHORTBUS. Sofia jest seksuolożką, która nigdy nie przeżyła orgazmu. Od lat udaje szczytowanie i ukrywa to przed mężem. Próbuje jej pomóc Severin, która na co dzień odgrywa przed mężczyznami rolę dominy i w ten sposób zarabia na życie. Klientami seksuolożki Sofii są Jamie i James, para gejów z wieloletnim stażem. Jamie proponuje partnerowi miłosny trójkąt z młodym muzykiem Cethem, na co James niechętnie się godzi. Intencje Jamiego wykraczają jednak poza wyrafinowane formy rozkoszy, o czym dowiadujemy się dzięki prywatnemu śledztwu prowadzonemu przez podglądacza Caleba...
SHORTBUS w inteligentny i zabawny sposób podejmuje temat roli seksualności w poszukiwaniu osobistego szczęścia, a także w budowaniu związków międzyludzkich. Stawia pytania o jasne i ciemne strony życia we współczesnej kulturze Zachodu, której centrum i zarazem symbolem jest miasto Nowy Jork. Film jest też formą odreagowania napięć, jakie narosły w Nowym Jorku zmęczonym polityką J.W. Busha po 11 września.
SHORTBUS został wielokrotnie nagrodzony, między innymi na festiwalach w Zurychu, Săo Paulo, Gijón i Atenach. Brał też udział w oficjalnym konkursie na Festiwalu w Cannes w 2006 roku.
Komentarze
Pomimo erotyzmu jakim ten film epatuje ma coś do przekazania. Jestem nadal po jego dużym wrażeniem a widziałem go parę miesięcy temu. Gorąco polecam.
piękny, mądry, prawdziwy film
no i ta piosenka na końcu - wspaniała
polecam wszystkim
Hm... kolejny bardzo ciekawy obraz... wow! Jednak psychika ludzka jest nieodgadniona... a życie cóż...! "Każdy z nas ma swe blizny" - fakt - piosenka finałowa cudna faktycznie. Również polecam... :0)
N.
ciekawy, OK, jak dla mnie kult. Wiem, kult to czasem mocno przereklamowane skłowo, ale ja lubie wałaśnie tego typu filmy. Polecam.
Jeden z lepszych filmów jakie ostatnio obejrzałem :-).
Na pewno warto obejrzeć. Czy przypadnie do gustu - każdy musi sam indywidualnie ocenić.
Rewelacja. Głęboki, zabawny, smutny, kolorowy. Polecam.
Godny polecenia, także ze względu na stronę erotyczną filmu - mocniej i więcej jest już chyba tylko u Bruce'a la Bruce'a. Zaskakująca historia, której finał trudno przewidzieć. Pomimo braku głównego bohatera, mnogość postaci nie rozlewa się w nijakości - dzięki naprawdę dobrym kreacjom aktorskim. Film zabawny - na przeglądzie Homokino Letniej Akademii Filmowej wywołał w widowni sporo uśmiechu. Być może też szok? Ale chyba nikt nie wyszedł z sali (byłem zbyt zaabsorbowany, by zarejestrować wszystko wokół, więc głowy nie dam).
zdecydowanie polecam
motywy, przesłanie kapitalne, sceny realistycznie oddają uczucia = oby więcej takich toż to samo życie
Nie przeceniałbym jego wartości.Mimo wszystko uważam ,że film jest przeciętny,skłania do refleksji tyleż samo co tysiące innych przeciętnych filmów.Odważne sceny erotyczne z pewnością podnoszą oglądalność,ale nie jest to film,który pozostaję na długo w głowie - przynajmniej w moim przypadku.W skali od 1 do 10 oceniłbym go na 4.
Pozdrawiam.
Kolejne Amerykanskie gowno amatorskie dzieciakow z high scool
super śmieszny i z niegłupim przesłaniem
a poza tym, gdzie widzieliście tyle kutasów w kinie? :)
nawet dość znanego śpiewaka Brahnana można było zobaczyć :) notabene rewelacyjnie zagrał!
i w moim type...nostalgia, radość, smutek
Uwielbiam ten film.. o dziwo, pomimo tych wszystkich scen erotycznych, bardzo mnie poruszył ten film i bardzo szybko przestałam zwracać uwagę na sam seks, a bardziej skupiłam się na tm co przeżywają bohaterowie.. i już w trakcie oglądanie strasznie mnie ciekawiło, jak wyglądały castingi do filmu.. a potem obejrzałam filmik "Jak powstał.." i tym bardziej się zachwyciłam.. że aktorzy nie byli profesjonalni, że wspólnie pracowali nad tym, jak film ma wyglądać, sam sposób dobierania aktorów do siebie.. I motyw Jamiego i Jamesa, gdy rzeczywiście grali ich partnerzy Paul i Paul :)
No czasami trzeba zejsć do dna piekla, żeby odkryc, wydobyć prawdę o sobie. Kino bezkompromisowe, zmysłowe, zaskakujące i z przesłaniem.